Rafał Matyja: "Dopóki nie ulegną zmianie reguły gry, dopóty będziemy mieli do czynienia z kontynuacją tego, co w III RP najgorsze"

YT
YT

Dopóki nie ulegną zmianie reguły gry, dopóki partyjny klucz będzie decydował o „rozdziale konfitur”, dopóty będziemy mieli do czynienia z kontynuacją tego, co w III RP najgorsze - traktowaniem państwa jako łupu, którym każda następna ekipa będzie się starała nasycić

— ocenia w swoim eseju na łamach „Tygodnika Powszechnego” dr Rafał Matyja.

Politolog pisze o „metodzie”, jaką - jego zdaniem - stosuje Jarosław Kaczyński w kierowaniu państwem i partią, a którą można zaobserwować w pierwszych dziewięciu miesiącach rządów PiS.

Brawura Kaczyńskiego nie po raz pierwszy przyniosła mu sukces, ale zwycięstwa okazały się krótkotrwałe i w dłuższej perspektywie lider PiS więcej traci, niż zyskuje.

— czytamy.

Jak pisze Rafał Matyja, PiS grając dość ostro, mocno ogranicza sobie poszukiwania dodatkowych wyborców w kraju. Poza tym partia kierowana przez Jarosława Kaczyńskiego ma - zapewne - przed sobą najważniejsze testy.

PiS ma sporo szczęścia, bo przez pierwsze dziewięć miesięcy uniknęło nieprzewidywalnego kryzysu, który zawsze stanowi najpoważniejszy testy dla władzy. Rzadko komu udawało się bowiem rządzić według wcześniej założonego projektu - najczęściej tok zdarzeń politycznych określały rzeczy nieprzewidywalne. Zwłaszcza w perspektywie pierwszych miesięcy rządów

— zaznacza politolog.

I puentuje:

Wyzwaniem dla PiS nie jest wychodząca na ulice opozycja, ale realia rządzenia. Takie jak choćby domknięcie budżetu po operacji 500+ oraz próba realizacji innych obietnic społecznych i ekonomicznych

— czytamy.

svl, „Tygodnik Powszechny”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.