Zarazem sąd uznał, że tytuł komentarza „Mafijne państwo PiS” narusza dobre imię partii, sugerując, że nie przestrzega ona prawa, co naraża ją na utratę zaufania. Sąd ocenił jednak, że także w tym wątku nie można mówić o bezprawności działań pozwanych. Sędzia powołał się na artykuł konstytucji, że „Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy”. Według sędziego, pozwani z tej wolności korzystali.
Sędzia ocenił ponadto, że w całej sprawie nie doszło do przekroczenia granic dozwolonej krytyki i nie można zarzucić pozwanym braku staranności i rzetelności.
Przytoczono prawdziwe fakty, które dawały im prawo do własnej oceny
—dodał sędzia Pyzio. Jego zdaniem pozwani „działali w interesie publicznym, którym było by organa państwa działy zgodnie z konstytucją”.
Partie polityczne powinny się liczyć z ostrą, a nawet przesadną krytyką
—podkreślił sędzia.
Powołując się na utrwalone orzecznictwo Sądu Najwyższego i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, zaznaczył, że ochrona prawna polityków jest mniejsza niż zwykłego obywatela.
Od wyroku można się odwołać do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Mec. Kuczyński powiedział po wyroku dziennikarzom, że o apelacji zdecyduje PiS. Oświadczył jednocześnie, że nie zgadza się z wyrokiem.
Nikt nie broni prasie swobody wypowiedzi; tu chodzi o to, gdzie są granice dozwolonej krytyki, które naszym zdaniem zostały przekroczone
—zaznaczył.
Czuchnowski powiedział, że „zadowolone powinny być media w Polsce, bo wyrok i jego uzasadnienie są dobrym sygnałem dla wolności słowa w Polsce”. Przyznał, że pozew „nie był w warstwie materialnej zbyt agresywny”, ale jego zdaniem można było go uznać za swoisty „balon próbny”, jak zachowają się sądy w takiej sytuacji.
kk/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zarazem sąd uznał, że tytuł komentarza „Mafijne państwo PiS” narusza dobre imię partii, sugerując, że nie przestrzega ona prawa, co naraża ją na utratę zaufania. Sąd ocenił jednak, że także w tym wątku nie można mówić o bezprawności działań pozwanych. Sędzia powołał się na artykuł konstytucji, że „Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy”. Według sędziego, pozwani z tej wolności korzystali.
Sędzia ocenił ponadto, że w całej sprawie nie doszło do przekroczenia granic dozwolonej krytyki i nie można zarzucić pozwanym braku staranności i rzetelności.
Przytoczono prawdziwe fakty, które dawały im prawo do własnej oceny
—dodał sędzia Pyzio. Jego zdaniem pozwani „działali w interesie publicznym, którym było by organa państwa działy zgodnie z konstytucją”.
Partie polityczne powinny się liczyć z ostrą, a nawet przesadną krytyką
—podkreślił sędzia.
Powołując się na utrwalone orzecznictwo Sądu Najwyższego i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, zaznaczył, że ochrona prawna polityków jest mniejsza niż zwykłego obywatela.
Od wyroku można się odwołać do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Mec. Kuczyński powiedział po wyroku dziennikarzom, że o apelacji zdecyduje PiS. Oświadczył jednocześnie, że nie zgadza się z wyrokiem.
Nikt nie broni prasie swobody wypowiedzi; tu chodzi o to, gdzie są granice dozwolonej krytyki, które naszym zdaniem zostały przekroczone
—zaznaczył.
Czuchnowski powiedział, że „zadowolone powinny być media w Polsce, bo wyrok i jego uzasadnienie są dobrym sygnałem dla wolności słowa w Polsce”. Przyznał, że pozew „nie był w warstwie materialnej zbyt agresywny”, ale jego zdaniem można było go uznać za swoisty „balon próbny”, jak zachowają się sądy w takiej sytuacji.
kk/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/305605-gazeta-wyborcza-nie-przeprosi-pis-za-zwrot-tak-dziala-panstwo-mafijne-dziennikarza-chroni-konstytucyjne-prawo-wolnosci-prasy?strona=2