To nie wina Hanny Gronkiewicz-Waltz, ale wina tego, że przez 26 lat nie potrafiliśmy przegłosować ustawy reprywatyzacyjnej

— mówi Marcin Kierwiński w rozmowie z Polskim Radiem.

Żałuję, że kwestii reprywatyzacji warszawskich nie załatwiono w latach 1989 i 1990 kiedy była szansa całościowo załatwić tę sprawę. Teraz problemy wynikające z tego problemu nabierają na sile

– mówił Kierwiński.

Polityk PO ma też pretensje do polityków Nowoczesnej. Partia, która do tej pory stała w jednym szeregu z Platformą, dziś atakuje ją za nieprawidłowości ws. reprywatyzacji w Warszawie.

Bardzo się dziwię, że politycy Nowoczesnej wpisują się w scenariusz pisany dla Warszawy przez Jarosława Kaczyńskiego. Ryszard Petru uznał, że szansa na odbicie tych sondaży jest atak na PO. To zły kierunek. Ale tak zdecydował Ryszard Petru. Widział kiedyś światełko w tunelu. Widać, że go na trwale oślepiło

– powiedział.

Kierwiński odniósł się też do oskarżeń ze strony Pawła Rabieja z N., który nazwał układ w Warszawie „ośmiornicą”.

Nowoczesna atakuje inną partię opozycyjną, zamiast zająć się PiS. Jeśli słyszę o jakiejś ośmiornicy, to czekam na na twarde dowody, dokumenty. A usłyszałem tylko polityka, który odchodził kiedyś z PO w nienajlepszych okolicznościach

– powiedział Kierwiński.

Mly/polskieradio.pl/300polityka.pl