"Elyta" kontra "chamy", czyli o tym skąd frustracja na salonach

A. Krauze
A. Krauze

Trwa festiwal obrażania prostych ludzi przez tak zwane elity, a przynajmniej tych, którzy za elity się uważają. Kolejni, rozochoceni przez poprzedników przedstawiciele „elyty” puszczają w ruch pióra i dają upust swojej niechęci do człowieka prostego. Wyznawcy KOD pozwalają sobie na dużo.

Do akcji szydzenia ze zwykłych ludzi wkroczył stryj Mateusza Kijowskiego - Janusz Kijowski. Jego zdaniem nadciągają trudne czasy, bo Polacy nie chcą dołączać do KOD. Na tych, którzy nie łyknęli papki serwowanej przez bratanka w kucyku, pan Janusz nie zostawia suchej nitki.

Będzie trudno! Biedni ludzie, słabo wykształceni, o niewybrednych gustach, obarczeni rodziną, pozbawieni ciekawości świata i języków, pracujący za marne grosze albo pobierający głodowe zasiłki - nie chcą bronić Konstytucji, Trybunału czy Demokracji liberalnej. Wolą to, co daje im PiS: obietnice i przyzwolenie dla pogardy. Gardzą więc nami. Nienawidzą nas: żydów, cyklistów, bezbożników, jajogłowych inteligencików, bankierów, komediantów i imigrantów… Bez socjalno-demokratycznej alternatywy taki brunatny stan rzeczy może się tylko utrwalać. A nam zostaną marsze KOD-u i wspomnienia 25-lat Wolności! Będzie bardzo trudno… Taki dziś mam dzień, do dupy!

-napisał na swoim profilu na FB Janusz Kijowski.

Słaby dzień musiała mieć też Joanna Konieczna, która na portalu NaTemat napisała:

Piszę do Ciebie bez najmniejszej nadziei na przeczytanie. Przecież Ty nie trudzisz się literowaniem - cyfry na banknotach to wystarczająca lektura. Nie, nie te na pasku z księgowości - zachłanne paszcza żąda, żeby jej dać. A jak już się nażre i napije, to zaśnie

-tak rozpoczyna się wpis zatytułowany „Pobudka, chamie”.

Co jeszcze ma do powiedzenia tytułowemu „chamowi” pani Joanna:

Powiem Ci, ludzie słusznie oburzony, któryś się właśnie dorwał do rogu, że te piękne elity najpierw musiały kilka szkół skończyć i ciężko się narobić, żeby do towarzyskiej śmietanki dostać. To często Twoi sąsiedzi, którym się chciało zajrzeć do książek, podczas kiedy Ty gapiłeś się w telewizor. Uczyli się języka, nie tylko umiłowanego ojczystego, żeby poglądy wyrobić nie na sieczce serwowanej w Wiadomościach, ale na przeglądzie światowej prasy. Na studiach balowali, ale na nie dotarli, a często ukończyli, pracując na stażach, żeby świecić CV, a nie oczami. Co bardziej rozpustni kończyli kolejne szkoły, żeby zdobywać doświadczenie i móc zarabiać większe pieniądze na podróże dalsze, niż do najbliższego centrum handlowego. Pracowali, pracują, mają. A Ty, chamie odurzony wyborczym zwycięstwem, jak zwykle pierwszy dostaniesz w dupę. Elity każdej władzy wezmą swoje i zdążą zawinąć łupy, zanim Ty się ockniesz, że znowu były jakieś wybory. Zostawią dziurawe ulice, brudne domy, unijna kasa przestanie ciurkać, a co więksi gracze biznesowi przeniosą się do mniej sfrustrowanego kraju. Na przykład na Litwę. Pobudka, rodem z Barei, będzie bolesna. Najbardziej dla Ciebie, leniwy chamie.

Skąd u naszych „elyt” ten przypływ miłości do prostych ludzi? Ano może należałoby go poszukać w sondażach. Weźmy np. ten który GW zatytułowała tak:

Nowy sondaż poparcia dla partii. Dość mocna PO, a dalej? Jest zaskoczenie

Największym zaskoczeniem jest sam tytuł, bo „dość mocna” PO cieszy się 18- procentowym poparciem, a PiS 36 - procentowym. Równie dobrze tekst można było zatytułować: „PO na drugim miejscu, a PiS piąty od końca” lub „PO na zaszczytnym miejscu wicelidera”. Tak czy inaczej wyznawcy KOD-u dwoją się i troją, żeby ludzi przekonać, jak jest źle, a te „chamy” wiedzą swoje i basta.

To nie wszystko! „Chamy” są zadowolone z kierunku, w którym idzie gospodarka. Z danych CBOS wynika, że prawie jedna trzecia Polaków ocenia sytuację gospodarczą Polski jako dobrą. To najlepszy wynik od 2009 r. Sytuację własnych gospodarstw domowych ponad połowa badanych ocenia jako dobrą.

No i jak tu się nie denerwować? KOD-ziarze dwoją się i troją, żeby udowodnić, że jest źle i nic. Cóż więc im pozostaje? Wiadra pomyj wylewane na współrodaków. Ojej! Ale czy to nie jest aby ta mowa nienawiści, którą tak piętnują postępowcy? E, nie! Mowa nienawiści byłaby wtedy, gdyby „chamami” nazywał Polaków ktoś z PiS. Gdy robią to wyznawcy KOD, mamy wyłącznie do czynienia z troską o przyszłość kraju.

A. Krauze
A. Krauze

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych