Z Trybunału Konstytucyjnego uzyskaliśmy oświadczenie przesłane przez sędziego TK, prof. Mariusza Muszyńskiego do prezesa TK, prof. Andrzeja Rzeplińskiego oraz rzecznika prasowego trybunału.
Jak się dowiedzieliśmy w Trybunale Konstytucyjnym, sędzia Muszyński poprosił prezesa Rzeplińskiego o opublikowanie oświadczenia na internetowej stronie TK, czyli tam, gdzie znalazł się komentarz Andrzeja Rzeplińskiego. Poprosił również o udostępnienie oświadczenia mediom. Ponieważ nic takiego się nie stało, publikujemy ten dokument.
Zespół wPolityce.pl
Odpowiedź sędziego Mariusza Muszyńskiego na komentarza Prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego z 18 sierpnia 2016 r. przekazany TVN i wywieszony na stronie internetowej TK (według kolejności tez).
1) Pisząc, że powstały spór nie jest sporem osobistym między sędzią Trybunału a Prezesem Trybunału ma Pan rację. Ten spór to poważny problem z zakresu funkcjonowania państwa i równowagi władzy. W demokratycznym państwie prawa każdy organ działa na podstawie i w granicach prawa. Pozbawienie mnie możliwości orzekania nie znajduje takich podstaw i przekracza granice prawa. Podważa mój status sędziego, a tym samym godzi w konstytucyjne prawo Sejmu do wyboru sędziów TK i narusza konstytucyjną równowagę władz. Władza sądownicza jest bardzo ważna, ale i ona ma swoje konstytucyjne ograniczenia.
2) Treścią orzeczenia Trybunału jest stwierdzenie zgodności albo niezgodności przepisu z konstytucją. Wyrok TK o niekonstytucyjności eliminuje z systemu wadliwą normę prawną, a to zobowiązuje Sejm do podjęcia działań legislacyjnych, jeśli bez tej normy powstałaby luka prawna. Dla innych organów państwa oznacza to, że nie mogą one stosować przepisów uznanych za niekonstytucyjne. Orzeczenie o zgodności przepisu z konstytucją potwierdza, że jest on legalną częścią systemu prawnego. Badane przez TK przepisy ustawy o TK były adresowane do Sejmu i to ten organ musiał je odpowiednio zastosować. Adresatem przepisów nie był Prezes TK i dlatego po wyroku nie do niego należy stosowanie albo odmowa ich zastosowania. A wywodzenie obowiązku stosowania tego wyroku TK przez TK w przedmiotowym zakresie jest nadużyciem.
3) Jak Pan słusznie zauważył, orzeczenie K 34/15 z 3 grudnia 2015 r. potwierdziło zgodność z konstytucją przepisu ustawy dotyczącego terminu składania wniosków z nazwiskami kandydatów (art. 137 ustawy z 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym). Nie było – jak się próbuje wmówić opinii publicznej – orzeczeniem o rzekomej nielegalności mojego wyboru. Także Sejm VIII kadencji, przeprowadzając ponowny wybór sędziów w grudniu 2015 r. wcale nie podważał konstytucyjności tej normy. Sejm VIII kadencji uznał, że wybór przeprowadzony na jej podstawie jeszcze w październiku 2015 r. przez Sejm VII kadencji, czyli sposób wykonania tej normy, nastąpił z naruszeniem prawa. Dlatego stwierdził jego bezskuteczność.
4) Przywołanie jako podstawy prawnej stwierdzającej rzekomą legalność wyboru „sędziów październikowych” uzasadnienia do postanowienia w sprawie U 8/15 jest intelektualną manipulacją polską opinią publiczną z trzech powodów:
— po pierwsze, Trybunał nie jest kompetentny do kontroli aktów wyboru sędziów TK ani sposobu dokonywania tych aktów przez Sejm. Zakres jego kompetencji wyraźnie określa konstytucja. Dlatego Trybunał nie mógł się i nie powinien się w tej sprawie w żaden sposób wypowiedzieć. I stąd przywołane przez Pana postanowienie U 8/15 jest w rzeczywistości postanowieniem umarzającym sprawę uchwał o wyborze sędziów Trybunału, a podstawę prawną umorzenia stanowi przepis art. 104 ust. 1 pkt 2 mówiący o tym, że wydanie orzeczenia jest niedopuszczalne (ten fakt Pan przemilcza);
— po drugie, uzasadnienie do postanowienia, które Pan przywołuje zamiast sentencji wyroku, nie jest wiążącą prawnie częścią orzeczenia, a jedynie przedstawia motywy działania składu orzekającego;
— po trzecie, akurat w przywołanej sprawie zawarte w uzasadnieniu motywy nie mają żadnego związku z sentencją o umorzeniu. Pisząc w nim o wyborze sędziów przeprowadzonym przez Sejm VII kadencji w październiku 2015 r., Trybunał odniósł się do kwestii, która nie była – bo nie mogła – być przedmiotem sentencji.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Z Trybunału Konstytucyjnego uzyskaliśmy oświadczenie przesłane przez sędziego TK, prof. Mariusza Muszyńskiego do prezesa TK, prof. Andrzeja Rzeplińskiego oraz rzecznika prasowego trybunału.
Jak się dowiedzieliśmy w Trybunale Konstytucyjnym, sędzia Muszyński poprosił prezesa Rzeplińskiego o opublikowanie oświadczenia na internetowej stronie TK, czyli tam, gdzie znalazł się komentarz Andrzeja Rzeplińskiego. Poprosił również o udostępnienie oświadczenia mediom. Ponieważ nic takiego się nie stało, publikujemy ten dokument.
Zespół wPolityce.pl
Odpowiedź sędziego Mariusza Muszyńskiego na komentarza Prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego z 18 sierpnia 2016 r. przekazany TVN i wywieszony na stronie internetowej TK (według kolejności tez).
1) Pisząc, że powstały spór nie jest sporem osobistym między sędzią Trybunału a Prezesem Trybunału ma Pan rację. Ten spór to poważny problem z zakresu funkcjonowania państwa i równowagi władzy. W demokratycznym państwie prawa każdy organ działa na podstawie i w granicach prawa. Pozbawienie mnie możliwości orzekania nie znajduje takich podstaw i przekracza granice prawa. Podważa mój status sędziego, a tym samym godzi w konstytucyjne prawo Sejmu do wyboru sędziów TK i narusza konstytucyjną równowagę władz. Władza sądownicza jest bardzo ważna, ale i ona ma swoje konstytucyjne ograniczenia.
2) Treścią orzeczenia Trybunału jest stwierdzenie zgodności albo niezgodności przepisu z konstytucją. Wyrok TK o niekonstytucyjności eliminuje z systemu wadliwą normę prawną, a to zobowiązuje Sejm do podjęcia działań legislacyjnych, jeśli bez tej normy powstałaby luka prawna. Dla innych organów państwa oznacza to, że nie mogą one stosować przepisów uznanych za niekonstytucyjne. Orzeczenie o zgodności przepisu z konstytucją potwierdza, że jest on legalną częścią systemu prawnego. Badane przez TK przepisy ustawy o TK były adresowane do Sejmu i to ten organ musiał je odpowiednio zastosować. Adresatem przepisów nie był Prezes TK i dlatego po wyroku nie do niego należy stosowanie albo odmowa ich zastosowania. A wywodzenie obowiązku stosowania tego wyroku TK przez TK w przedmiotowym zakresie jest nadużyciem.
3) Jak Pan słusznie zauważył, orzeczenie K 34/15 z 3 grudnia 2015 r. potwierdziło zgodność z konstytucją przepisu ustawy dotyczącego terminu składania wniosków z nazwiskami kandydatów (art. 137 ustawy z 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym). Nie było – jak się próbuje wmówić opinii publicznej – orzeczeniem o rzekomej nielegalności mojego wyboru. Także Sejm VIII kadencji, przeprowadzając ponowny wybór sędziów w grudniu 2015 r. wcale nie podważał konstytucyjności tej normy. Sejm VIII kadencji uznał, że wybór przeprowadzony na jej podstawie jeszcze w październiku 2015 r. przez Sejm VII kadencji, czyli sposób wykonania tej normy, nastąpił z naruszeniem prawa. Dlatego stwierdził jego bezskuteczność.
4) Przywołanie jako podstawy prawnej stwierdzającej rzekomą legalność wyboru „sędziów październikowych” uzasadnienia do postanowienia w sprawie U 8/15 jest intelektualną manipulacją polską opinią publiczną z trzech powodów:
— po pierwsze, Trybunał nie jest kompetentny do kontroli aktów wyboru sędziów TK ani sposobu dokonywania tych aktów przez Sejm. Zakres jego kompetencji wyraźnie określa konstytucja. Dlatego Trybunał nie mógł się i nie powinien się w tej sprawie w żaden sposób wypowiedzieć. I stąd przywołane przez Pana postanowienie U 8/15 jest w rzeczywistości postanowieniem umarzającym sprawę uchwał o wyborze sędziów Trybunału, a podstawę prawną umorzenia stanowi przepis art. 104 ust. 1 pkt 2 mówiący o tym, że wydanie orzeczenia jest niedopuszczalne (ten fakt Pan przemilcza);
— po drugie, uzasadnienie do postanowienia, które Pan przywołuje zamiast sentencji wyroku, nie jest wiążącą prawnie częścią orzeczenia, a jedynie przedstawia motywy działania składu orzekającego;
— po trzecie, akurat w przywołanej sprawie zawarte w uzasadnieniu motywy nie mają żadnego związku z sentencją o umorzeniu. Pisząc w nim o wyborze sędziów przeprowadzonym przez Sejm VII kadencji w październiku 2015 r., Trybunał odniósł się do kwestii, która nie była – bo nie mogła – być przedmiotem sentencji.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/305269-tylko-u-nas-odpowiedz-sedziego-tk-mariusza-muszynskiego-na-komentarz-prezesa-tk-andrzeja-rzeplinskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.