Odebrali im zabawki. Aż roi się od autorytetów, dla których III RP nie zginęła, póki oni żyją

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Rafał Zawistowski
Rys. Rafał Zawistowski

W prywatnych i poprawnych politycznie mediach roi się od autorytetów moralnych, pracujących dla dobra III RP, która jeszcze nie zginęła póki oni żyją.

I jest im wszystko jedno, czy „tym krajem” rządzić będzie Schetyna, Petru czy Kijowski, grunt, że nie będzie u władzy Prawo i Sprawiedliwość, partia usiłująca zaprowadzić porządek w państwie bliskim upadku, traktowanym przez 26 lat jak prywatny folwark kliki postkomunistycznej. Jednym z autorytetów moralnych jest gwiazdor TVN - u, syn Bruno Miecugowa, znanym z tego, że w 1953 roku podpisał tzw. apel krakowski z poparciem dla stalinowskich władz PRL po aresztowaniu pod sfabrykowanymi zarzutami duchownych katolickich, Grzegorz Miecugow.( Tak napisali w Wikipedii). Grzegorz Miecugow publicznie oświadczył, że zawsze podziwiał swego ojca. Wolno mu, tak jak wolno rzeszom widzów podobno satyrycznego programu TVN 24 „Szkło kontaktowe” sycić się poczuciem humoru przeznaczonym dla najstarszej generacji „obrońców demokracji”, którego to programu Miecugow jest gwiazdą pierwszej świetności.

Po prostu arystokratą ducha i intelektu. Nic zatem dziwnego, że na łamach „Gazety Wyborczej” oświadczył autorytatywnie: „PiS nie robi nic dobrego. Oni się bawią za moje pieniądze”. Proszę, proszę, za pieniądze tego redaktora Prawo i Sprawiedliwość realizuje program 500 plus, Mieszkanie plus i podnosi płacę minimalną. Wierzę, że Grzegorz Miecugow, lewak lewicowy zarabia w TVN krocie ale przecież nie aż tyle, żeby sfinansować reformy gospodarcze i społeczne. Bliska ideowo Miecugowowi i jego stacji europosłanka Julia Pitera za to jest jakaś skąpa, bo poinformowała, że nie da ani grosza na budowę pomników prezydenta Kaczyńskiego i ofiar katastrofy smoleńskiej. Nie wrzuci do puszki i już. Pitera też jest moralnym autorytetem, wszak ścigała skorumpowanego polityka z PiS - u, który zawłaszczył kawałek dorsza. A tak w ogóle cała ta totalna opozycja ma ogromne, wręcz totalne zmartwienie - martwi się o kasę państwa, która według niej nie zdzierży reform rządu Beaty Szydło i skończy się tym, że wszyscy obywatele „tego kraju” pójdą z torbami na zmywak. Nic dziwnego, że trolle platformerskie zaśmiecają „słuszne portale” skargami na zły rząd, który żeruje na ich podatkach. Jest to sprytny zabieg, bo szczerze mówiąc, nikt nie lubi płacić podatków. A stare komuchy wspominają czasy PRL - u kiedy podatki były fikcją, dzięki czemu byliśmy dziesiątą potęgą gospodarczą świata. Tak twierdził Gierek. Sekundował mu towarzysz Honecker, który również uważał swoją NRD za dziesiąta potęgę. Nie zadowoliło to uciemiężonych przez Sowiety obywateli obu krajów - zbuntowali się. I mamy to co mamy - demokrację parlamentarną i kapitalizm na wzór Zachodu. Półki marketów pełne wszelkiego dobra, za jakim tęskniliśmy, stojąc w kolejkach za towarem kartkowym. Państwo się rozwija i umacnia, dzięki rządowi PiS spadło bezrobocie i wzrósł eksport. Skąd na to wszystko brać fundusze? Z podatków. Jedni płacą mniejsze, inni większe, jak np. Miecugow, rzecz w tym, żeby nie były one sprzeniewierzane przez skorumpowane władze, trwonione oraz rozkradane.

Tak jak to się działo w III RP. Było tak źle, że wielu ludzi nadal uważa, że podatki są marnowane tak jak to było w ostatnich ośmiu latach. I trudno im się dziwić. Nie jest łatwo odzyskać zaufanie do rządzących, po 26 latach kłamstwa i prywaty. Na złość opozycji rząd Beaty Szydło działa transparentnie,nie ukrywa stanu kasy państwa i zadłużenia. Oczywiście, byłoby pięknie, gdyby podatki były niższe, a dobrobyt większy. Lecz najważniejsze, żebyśmy poczuli się gospodarzami naszej ojczyzny, obywatelami cieszącymi się szacunkiem władz, podmiotem a nie przedmiotem polityki państwa, jak to było do tej pory. To władcy III RP bawili się za nasze pieniądze, redaktorze Miecugow, ale przyszła dobra zmiana i odebrała im zabawki. Elity dawnego układu niepotrzebnie się martwią. Wszak powinny się cieszyć, skoro zgodnie z ich przewidywaniami wszystko się zawali, zabraknie funduszy na reformy itd. itp. Przecież o to im chodzi, żeby w Polsce było gorzej a nie lepiej, żebyśmy mieli złą opinię za granicą i żeby Bruksela nałożyła na nas sankcje, a nawet wydaliła z UE.

To by było dopiero fajnie! Plus bankructwo gospodarki pod rządami PiS. I na tym pobojowisku triumfalny powrót do władzy pod wodzą Bolka i jego otoczenia. Już to przerabialiśmy, panie i panowie i nie damy się znowu nabrać.

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych