Kutz ogłasza w "Newsweeku" ostateczną klęskę. Tylko człowiek tak nieprzytomny może powiedzieć coś takiego głośno

YT/TVP
YT/TVP

Teraz pan Kutz nie tylko przedstawia się jako człowiek świata, który przegrał, ale zaraża swoją desperacją cały obóz. Co więcej, jego diagnoza, że odpowiadają wieloletnie luki, zaniedbania w edukacji i wychowaniu, czynią klęskę wyjątkowo dolegliwą. No bo jak takie zaległości szybko nadrobić? Jeśli młodociany syn Piotra Pacewicza rozważał półżartem eksterminację polskiej młodzieży, bo się nie udała, mało kto zwracał na to uwagę. Teraz „Newsweek” bierze to przeświadczenie nieomal na okładkę. Czego więcej potrzeba?

Przy okazji następują inne akty autodemaskacji. Zawsze „Newsweek” z „Wyborczą” uczyły nas , że to prawica stawia na indoktrynację, na inżynierię społeczną. A ich obóz jest za lekkim podejściem do tych spraw, prawem wyboru, samorealizacją, byciem sobą. Teraz Kutz obwieszcza, że sukces prawicy to wynik „braku wychowania ideologicznego”. Nieprzytomny Kutz mówi o tym, czego przeciętny dziennikarz „Wyborczej” woli głośno nie powiedzieć. Nie udał się wielki program indoktrynacyjny, w który angażowano wszystkich świętych. Nawet szkoły publiczne – na maturach trzeba było dowodzić prawdziwości tez Jacka Żakowskiego. I to się skończyło.

Więc czarna rozpacz, więc jęki, więc permanentne egzorcyzmy. Nawet jeśli PiS przesadza teraz w drugą stronę, długo jeszcze nie będzie miał porównywalnych narzędzi. Skądinąd nie jestem taki pewien co do trwałości zmian w ludzkich umysłach, u młodych ludzi sporą rolę odgrywa nastrój, moda.

Ale co się stało, że wam, tak zaprawionym w bojach, często spadkobiercom dawnych kompletnych wiar się nie udało? Dalibóg, ciekawe pytanie, ale już nie do Kutza. Ani nie do Lisa.

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.