Król we "wSieci": "Marnujemy niepotrzebnie pieniądze, utrzymując cały ten Trybunał. Rzepliński by nam wystarczył, skoro reszta sędziów orzeka zgodnie z jego dyrektywami"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Rafał Guz/wSieci
fot. PAP/Rafał Guz/wSieci

Trzask łamanej konstytucji od miesięcy rozlega się w kraju. Imitatorzy medialni i parodyści prawnicy umieją tak naśladować trzask łamania ustawy zasadniczej, że zabiegany obywatel może uznać podróbkę za autentyczną

– pisze Marek Król w swoim felietonie na łamach bieżącego numeru tygodnika „wSieci”.

Król przypomina zachowanie przewodniczącego Trybunału Konstytucyjnego jeszcze przed powstaniem końcowej wersji nowelizacji ustawy o TK.

Prof. Andrzej Rzepliński słyszy trzask łamania konstytucji już na etapie prac legislacyjnych w Sejmie. Nie rozumiem, po co zbiera się Trybunał Konstytucyjny, skoro wcześniej Rzepliński wspierany przez opozycję i autorytety oralne III RP orzekł, że ostatnia nowelizacja ustawy regulującej funkcjonowanie TK jest niekonstytucyjna

– czytamy.

Publicysta ironizuje, że do orzekania nt. konstytucyjności ustaw wystarczy sam prof. Rzepliński.

Jako podatnik, ale i oszczędny poznaniak uważam, że marnujemy niepotrzebnie pieniądze, utrzymując cały ten TK. Rzepliński by nam wystarczył, skoro reszta sędziów orzeka zgodnie z jego dyrektywami. Byłoby taniej i obyłoby się bez niepotrzebnej hipokryzji jednomyślnych z Rzeplińskim sędziów

– pisze Król w swoim felietonie.

Dziennikarz przypomina słowa Rogera Scrutona o sytuacji w Polsce.

Roger Scruton napisał, że w Polsce mamy społeczną katastrofę, bo właściciele środków produkcji są też właścicielami systemu prawnego i sędziów, którzy go stosują. Jego zdaniem tę przeszkodę należy usunąć, by powstało państwo prawa. Napisał to w 1986 r. we wstępie do wydania polskiego „Myślicieli nowej lewicy”. Dziś widać, że Scruton wykrakał degrengoladę prawną, z którą mamy teraz do czynienia

– czytamy.

Cały felieton Marka Króla w najnowszym numerze tygodnika wSieci.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych