TYLKO U NAS. Jakie przywileje stracą sędziowie i ich asystenci według całkiem nowego projektu ustawy o TK?

fot. Fratria
fot. Fratria

Średnio sędzia TK zarabia obecnie ok. 23 tys. zł brutto, czyli ok. 20 tys. zł netto, a sędzia TK w stanie spoczynku dostaje ok. 15 tys. zł brutto.

4 sierpnia na naszym portalu napisałem, że całkiem nowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym będzie przedmiotem prac Sejmu od października 2016 r. Ale rzeczywistość przyspieszyła, to znaczy prezes Andrzej Rzepliński przyspieszył wbrew konstytucji i ustawie organizując ekspresowe, niejawne posiedzenie TK, więc prace nad nowymi regulacjami mają ruszyć znacznie wcześniej. Zresztą zręby tego nowego projektu są już gotowe. Wiedzą o tym także sędziowie TK ze „starego rozdania” i znają niektóre rozwiązania. Ale byli pewni, że ten projekt to tylko straszak. Sądzili, że PiS nie zechce ograniczyć przywilejów także tym sędziom, których wybrał nowy parlament. Ale się przeliczyli.

Nowa ustawa ma zawierać regulacje dotyczące obniżenia płac. Pensja sędziego TK to obecnie pięciokrotność przeciętnego wynagrodzenia w Polsce według GUS, czyli ok. 20 tys. zł plus dodatkowa suma za wysługę lat (1 proc. za każdy przepracowany rok). Średnio sędzia TK zarabia obecnie ok. 23 tys. zł brutto, czyli ok. 20 tys. zł netto, gdyż sędziowie nie płacą składki emerytalnej.

Prezes TK otrzymuje dodatek do pensji w wysokości 1,2 przeciętnej płacy, czyli ok. 5 tys. zł. Wiceprezesowi przysługuje dodatek w wysokości 0,8 przeciętnego wynagrodzenia według GUS, czyli ok. 3 tys. zł. Każdy sędzia otrzymuje ponadto dodatek za korzystanie z prywatnego samochodu do celów służbowych (w praktyce chodzi o dojazd do pracy) – ok. 700 zł brutto. Sędziowie spoza Warszawy mają wynajęte na koszt trybunału mieszkania w stolicy, zwykle o powierzchni ok. 50 m kw. (przy Alei Szucha). Ci sędziowie otrzymują też zwrot kosztów podróży, co w praktyce oznacza zwrot za bilety pierwszej klasy na pociągi Intercity, w tym Pendolino). Każdy sędzia ma też do dyspozycji 2,5 etatu na asystentów, co w praktyce oznacza trzech asystentów na niepełny etat. Sędziowie (zarówno czynni, jak i w stanie spoczynku) mają prawo pracy na uczelniach (i z reguły tam pracują), gdzie otrzymują profesorskie pensje. Za zgodą prezesa mogą też pełnić inne opłacane funkcje i zarabiać w innych miejscach.

W nowej ustawie płaca sędziów TK ma stanowić 3,8 przeciętnego wynagrodzenia według GUS, czyli będzie niższa od wynagrodzenia sędziów Sądu Najwyższego, którzy korzystają obecnie z przelicznika 4,3.

Nowa ustawa znosi wynagrodzenie dla sędziów w stanie spoczynku. Przechodząc w stan spoczynku sędzia TK otrzymuje obecnie co miesiąc 75 proc. wynagrodzenia, czyli ok. 15 tys. zł brutto. Odchodzący w stan spoczynku sędzia otrzymuje także odprawę w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia, czyli co najmniej 140 tys. zł. Uzasadnienie jest takie, że sędziowie TK korzystali z nieuzasadnionego przywileju tylko po dziewięciu latach pracy, podczas gdy sędziowie sądów powszechnych w stan spoczynku przechodzą dopiero po 40 latach pracy. Poza tym bycie sędzią TK nie jest zawodem, zaś sędziowie sądów powszechnych to sędziowie zawodowi.

Sędziowie TK po prostu pracują w organie państwa, tak jak ministrowie czy członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Z tego powodu nie będzie też problemu z legalnością pozbawienia sędziów TK tego przywileju. Wedle nowej ustawy sędziowie TK mają stracić prawo do dodatkowego zatrudnienia. Obecnie aż 13 z 15 sędziów to profesorowie mający wiele dodatkowych źródeł zarobkowania.

Wedle nowej ustawy znacząco ma być ograniczona administracja Trybunału Konstytucyjnego. W zwykłych sądach jeden asystent przypada na kilku sędziów i zarabia ok. 4 tys. zł brutto. Każdy sędzia TK ma natomiast trzech asystentów, którzy po kilku latach zarabiają więcej niż posłowie, czyli ponad 10 tys. zł. Asystenci sędziów TK przeważnie pojawiają się w pracy raz, dwa razy w miesiącu, bo mają zgodę prezesa Rzeplińskiego, że mogą pracować poza trybunałem. Nowa ustawa ma zrównać wynagrodzenia asystentów sędziów TK z pensjami asystentów w sądownictwie powszechnym, a liczba etatów w Biurze TK będzie zmniejszona o połowę. Obecnie w Biurze TK jest zatrudnionych 137 osób, a przeciętne wynagrodzenie podstawowe to w tej grupie ponad 7 tys. zł.

Na etacie w TK jest na przykład „kawiarka”, która na telefon przygotowuje i roznosi sędziom kawę i herbatę. Na etatach są zatrudnione także osoby obsługujące bar przygotowujący posiłki dla sędziów i pracowników administracji TK. Nowa ustawa zawierać będzie oczywiście przede wszystkim regulacje dotyczące kwestii prawnych i organizacyjnych, a likwidacja bądź ograniczenie wielu przywilejów to tylko jej margines, choć ważny, bo chodzi przecież o pieniądze podatników, czyli nas wszystkich.

-


TYLKONAS! W specjalnym dodatku z okazji 72. rocznicy Powstania Warszawskiego wyjątkowy ŚPIEWNIK(nie)ZAKAZANYCH PIOSENEK! Koniecznie kup aktualny numer „wSieci” dostępny także w formie e-wydania na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Prezent w cenie pisma. Kup dla siebie, dla rodziny, dla przyjaciół!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.