Bardzo ciekawi mnie dlaczego środowiska i gazeta z taką chęcią rozdzierające przez kilka lat szaty nad „zbrodnią” lokowania w Polsce ośrodków przejściowych dla osób podejrzewanych o terroryzm, i tak bardzo domagające się ujawnienia wszystkich szczegółów związanych z tym faktem, jakoś dziś milczą.

W zachodnich miastach na ulicach pojawia się coraz więcej uzbrojonych patroli, w niektórych krajach, na przykład we Włoszech, wojsko.

Już jakiś czas temu nieoceniony tygodnik „Newsweek” ogłosił, że obrona cywilna w Polsce organizowana jest po to, by Antoni Macierewicz mógł wprowadzić stan wojenny.

Lewico, czas zaprotestować przeciwko zbrojeniu się i militaryzacji europejskich ulic. Ileż pieniędzy na to idzie. A przecież można je przeznaczyć na akcje afirmatywne dla przybyszów z krajów islamskich. Szczególnie na wydziałach chemii, inżynierii i w szkołach lotniczych.

Więcej o tym piszę na łamach se.pl