Po serii zamachów najważniejszym zadaniem władz Niemiec i Francji jest przywrócenie obywatelom poczucia bezpieczeństwa - piszą komentatorzy niemieckich gazet. Apelują, by nie podejrzewać wszystkich uchodźców o terroryzm i wzywają muzułmanów do odnowy ich religii.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze w środę, że rządy w Berlinie i Paryżu stoją przed trudnym zadaniem - muszą wyjaśnić kulisy ostatnich zamachów, ale przede wszystkim „muszą rozwiać obawy obywateli obu krajów, że władze nie są w stanie zagwarantować im tego, co jest kluczowym zadaniem państwa - poczucia bezpieczeństwa”.
Władze muszą też uważać, by uzasadniony lęk mieszkańców nie doprowadził do „nastrojów przypominających pogrom” wobec uchodźców - zauważa autor komentarza Guenter Bannas. Niemiecki dziennikarz chwali rząd w Berlinie za podzielane przez wszystkich ministrów stanowisko, iż nie należy podejmować „zbyt pochopnych decyzji”. Za zjawisko pozytywne uznał ponadto fakt, iż ostatnie wydarzenia nie wywołały - za małymi wyjątkami na marginesie - ponownie dyskusji o tym, że to kanclerz Angela Merkel ponosi winę za obecną sytuację.
„Sueddeutsche Zeitung” zaznacza, że decyzja o udzieleniu schronienia uciekinierom z Syrii, Iraku i Afganistanu była słuszna. To był „nakaz miłości bliźniego” - pisze Paul-Anton Krueger podkreślając, że wolontariusze, organizacje obywatelskie i państwo pokazywały uchodźcom, że są w Niemczech mile widziani.
Szydzenie z ludzi, którzy nieśli pomoc, jako naiwniaków i piętnowanie „kultury” przyjmowania imigrantów jest tanim chwytem propagandowym
— krytykuje Krueger.
Zauważa, że uchodźcy „po wełnianych kocach, kurtkach, dachu nad głową i kursach językowych potrzebują profesjonalnej pomocy, by móc poradzić sobie z doświadczeniami przemocy”.
W tej dziedzinie dzieje się zbyt mało
— ocenia komentator.
Zamach w Ansbach nie może być usprawiedliwieniem dla podejrzewania wszystkich Syryjczyków czy innych uchodźców o sympatie dla terroryzmu - uważa dziennikarz „SZ”. Przyznaje, że wśród ludzi, którzy szukają w Europie bezpieczeństwa, są też tacy, którzy wykazują skłonności do radykalizmu lub od dawna planowali zamachy. Państwo musi mieć prawo do kontrolowania ich, jednak powinno to robić „w sposób umiarkowany i spokojny” - dodaje Krueger.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Po serii zamachów najważniejszym zadaniem władz Niemiec i Francji jest przywrócenie obywatelom poczucia bezpieczeństwa - piszą komentatorzy niemieckich gazet. Apelują, by nie podejrzewać wszystkich uchodźców o terroryzm i wzywają muzułmanów do odnowy ich religii.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze w środę, że rządy w Berlinie i Paryżu stoją przed trudnym zadaniem - muszą wyjaśnić kulisy ostatnich zamachów, ale przede wszystkim „muszą rozwiać obawy obywateli obu krajów, że władze nie są w stanie zagwarantować im tego, co jest kluczowym zadaniem państwa - poczucia bezpieczeństwa”.
Władze muszą też uważać, by uzasadniony lęk mieszkańców nie doprowadził do „nastrojów przypominających pogrom” wobec uchodźców - zauważa autor komentarza Guenter Bannas. Niemiecki dziennikarz chwali rząd w Berlinie za podzielane przez wszystkich ministrów stanowisko, iż nie należy podejmować „zbyt pochopnych decyzji”. Za zjawisko pozytywne uznał ponadto fakt, iż ostatnie wydarzenia nie wywołały - za małymi wyjątkami na marginesie - ponownie dyskusji o tym, że to kanclerz Angela Merkel ponosi winę za obecną sytuację.
„Sueddeutsche Zeitung” zaznacza, że decyzja o udzieleniu schronienia uciekinierom z Syrii, Iraku i Afganistanu była słuszna. To był „nakaz miłości bliźniego” - pisze Paul-Anton Krueger podkreślając, że wolontariusze, organizacje obywatelskie i państwo pokazywały uchodźcom, że są w Niemczech mile widziani.
Szydzenie z ludzi, którzy nieśli pomoc, jako naiwniaków i piętnowanie „kultury” przyjmowania imigrantów jest tanim chwytem propagandowym
— krytykuje Krueger.
Zauważa, że uchodźcy „po wełnianych kocach, kurtkach, dachu nad głową i kursach językowych potrzebują profesjonalnej pomocy, by móc poradzić sobie z doświadczeniami przemocy”.
W tej dziedzinie dzieje się zbyt mało
— ocenia komentator.
Zamach w Ansbach nie może być usprawiedliwieniem dla podejrzewania wszystkich Syryjczyków czy innych uchodźców o sympatie dla terroryzmu - uważa dziennikarz „SZ”. Przyznaje, że wśród ludzi, którzy szukają w Europie bezpieczeństwa, są też tacy, którzy wykazują skłonności do radykalizmu lub od dawna planowali zamachy. Państwo musi mieć prawo do kontrolowania ich, jednak powinno to robić „w sposób umiarkowany i spokojny” - dodaje Krueger.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/302344-niemiecka-prasa-po-zamachach-muzulmanie-powinni-byc-zszokowani-okrucienstwami-popelnianymi-w-imieniu-ich-religii
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.