Szykujemy się do jesiennych wyborów na poziomie regionalnym. Szykujemy się do kongresu programowego. (…) Nie przekształcimy się w partię. Ludzie, którzy tworzą KOD nie chcą by to była partia polityczna. (…) KOD nie planuje własnych list i swoich ludzi na innych listach. Ale nie wiem co może się stać, może nie będę w KOD, różne mogą zdarzyć się rzeczy. KOD jest parasolem i płaszczem porozumienia. Łączymy partie
—mówił lider Komitetu Obrony Demokracji - Mateusz Kijowski, który był gościem TOK FM.
Gość TOK FM pytany był m.in. o przyczyny stygnącego entuzjazmu związanego z KOD.
Różni ludzie mają różne predyspozycje. Ludzie się różnie sprawdzają w różnych rolach. Mamy też wielu ludzi, którzy chcą, aby KOD był tylko pokrzykiwaczem. Jest też grupa, która widzi to tak: ”Skaczemy, skaczemy, a Kaczyński dalej jest u władzy”
—wyjaśniał Kijowski, dodając:
Każda aktywność ludzka, tym lepiej się organizuje im więcej jest ludzi, którzy chcą ze sobą współpracować, tworząc sieć powiązań, która to scala. Są miejsca gdzie jest mnóstwo wspaniałych osób i oni razem współpracują, działają. Mamy również takie miejsca, gdzie zebrało się trochę ludzi, gdzie pojawiają się lęki i ambicję. Ludzie chcą tam udowodnić, że „oni tam rządzą”.
Co ciekawe, lider KOD przekonywał, że nie można mieć pretensji do partii rządzącej za działania jakie podejmuje. Wina leży po innej stronie.
Nie możemy mieć pretensji do partii, że wygrała wybory i że realizuje swoje obietnice bądź nie. Możemy mieć pretensje do tych, którzy dali się oszukać. (…) Śmieszą mnie również zarzuty, że Kościół wpływa na interesy państwa. To państwo powinno się bronić. Nie można mieć pretensji do działań Kościoła, to normalna kolej rzeczy
—mówił Kijowski.
Gość TOK FM zapewniał również, że KOD nie posunie się do niedemokratycznych działań w celu obalenia rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Najważniejszym mechanizmem, który zawsze działa, to konsekwencja, To konsekwentne powtarzanie swojego zdania, nie palenie opon. (…) Nie można walczyć o demokrację, łamiąc jej podstawowe zasady. Musimy dawać przykład. Gdybyśmy działali łamiąc zasady demokracji, byśmy stracili mandat do walki o demokracje. (…) Nie chcemy puczu, nie chcemy też zbierać podpisów, aby skrócić kadencje PIS, bo to jest niemożliwe, nie ma takich przepisów.
W studio rozmawiano również o obecnych wydarzeniach na świecie i o tym czego boją się Polacy. I tutaj Kijowski dał popis…
Kiedy mówimy o terrorystach islamskich to wydaje mi się, że w Polsce tego nie rozumiemy. Jeżeli popatrzymy na liczbę ofiar terroryzmu islamskiego w Polsce i Europie i na liczbę terroryzmu chrześcijańskich, czy innych wydarzeń to okazuje się, że terroryzm islamski nie jest zagrożeniem. Medialnie to się dobrze sprzedaje, bo można to powiązać z wędrówką ludów. (…) Gdybyśmy mieli zdefiniować o co chodzi w tych zamachach, to chodzi o fundamentalizm, którego się boimy. Boimy się fundamentalizmu islamskiego, chrześcijańskiego, czy fundamentalizmu Erdogana, czy PiS-u
—wyjaśniał lider KOD, który na koniec zdradził najbliższe plany Komitetu.
Wrzesień zaczniemy sporą ofensywą związana ze świętowaniem porozumień sierpniowych. (…) Będziemy chcieli też nawiązać do wartości, które promował KOR. (…) Będziemy promować wzajemną troskę o siebie nawzajem.
kk/TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/302207-odlot-we-francji-ataki-a-kijowski-stwierdza-jezeli-popatrzymy-na-liczbe-ofiar-terroryzmu-chrzescijanskiego-to-okazuje-sie-ze-islamski-nie-jest-zagrozeniem