Prof. Żaryn o porozumieniu MON z Powstańcami: "Konflikt był wygodny dla opozycji. Chcieli osiągnąć swoje cele polityczne". NASZ WYWIAD

fot. Fratria
fot. Fratria

Niedobrze, że sam konflikt w ogóle wybuchł, ale takie rzeczy się zdarzają. To jak wypracowano finałową koncepcję zasługuje na bardzo pozytywną ocenę

– mówi prof. Jan Żaryn w rozmowie z wPolityce.pl, komentując ustalenia po spotkaniu ministra Macierewicza z reprezentantami organizacji kombatanckich.

CZYTAJ TAKŻE: Jest porozumienie między MON i powstańcami. Macierewicz: „1 sierpnia będzie wspólny apel pamięci”

wPolityce.pl: Zakończyło się spotkanie ministra Antoniego Macierewicza z przedstawicielami środowisk kombatanckich, dotyczące obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. Ustalono, że apel poległych zastąpiony zostanie apelem pamięci. To umożliwi upamiętnienie chociażby dowódców Powstania, którzy zmarli śmiercią naturalną, a także prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jak Pan ocenia takie rozwiązanie konfliktu wokół obchodów?

Prof. Jan Żaryn, senator Prawa i Sprawiedliwości: Niedobrze, że sam konflikt w ogóle wybuchł, ale takie rzeczy się zdarzają. To jak wypracowano finałową koncepcję zasługuje na bardzo pozytywną ocenę. Świadczy to o tym, że obydwie strony chciały ze sobą rozmawiać. Dla mnie jest to tym bardziej cenne, że po raz kolejny okazało się, iż Ministerstwo Obrony Narodowej jest zdolne do szanowania tych wszystkich środowisk, które wypływają z polskiej samorządności i ich głos jest wiodący. A służby państwowe – zgodnie z pojęciem słowa „służba” - są właśnie od tego, by szanować środowiska reprezentujące tak ważną część naszego narodu.

Chwalone przez Pana rozwiązanie ma zakończyć konflikt. Ktoś jednak ten konflikt rozpoczął. Potrzebna była walka o upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej w czasie obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego?

Nie wiem czy ten konflikt był konieczny. Faktem jest jednak, że został wprowadzony w tryby szeroko rozumianej opinii publicznej. I mam wrażenie, że został wprowadzony przede wszystkim przez środowiska polityczne, które to napięcie wykorzystały. Niestety, dla strony opozycyjnej wobec Prawa i Sprawiedliwości było to politycznie wygodne. Za co rzecz jasna częściowo odpowiada też rząd.

Jak Pan ocenia zachowanie urzędników Warszawy i prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz?

Nie chcę być bardzo niegrzeczny, ale nie widzę w tym głosie politycznym ze strony Platformy Obywatelskiej specjalnego przywiązania do honorowania ludzi, którzy brali udział w Powstaniu Warszawskim. Dostrzegam raczej ustawiczną chęć wykorzystania każdej słabości po stronie PiS-u, by osiągać swoje cele polityczne. Najwidoczniej jednak tak musi być.

Konflikt w tej sprawie ciągnął się od jakiegoś czasu. Nie uważa Pan, że trwało to jednak zbyt długo?

Jak rozumiem pan minister Macierewicz przebywał poza granicami Polski. Wrócił najszybciej jak mógł i doprowadził do spotkania, które w krótkim czasie zakończyło się sukcesem. Życzyłbym sobie, by wszystkie problemy w Polsce rozwiązywano w ten sposób i tak szybko.

Rozmawiał Tomasz Karpowicz.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.