Jak czytamy na stronach trójmiejskiej „Gazety Wyborczej”, poznański oddział Prokuratury Krajowej wszczął śledztwo w sprawie nieujawnienia przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza dochodów w wysokości 753 tys. zł.
Wznowione postępowanie dotyczy „nieujawnienia w latach 2006-2011 w Gdańsku właściwemu organowi podatkowemu, tj. Pierwszemu Urzędowi Skarbowemu […] przedmiotu opodatkowania w postaci dochodów pozyskanych w okresie od dnia 22 lutego 2006 r. do dnia 12 grudnia 2011 r. stanowiących łącznie kwotę 753.699,40 zł - tj. o przestępstwo z art. 54 § 1 Kodeksu karnego skarbowego”.
To oznacza, że od ponad 750 tys. złotych nie został także odprowadzony podatek. Dziennik przytacza również wypowiedź Piotra Baczyńskiego z Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu. Mówi on, że „wymieniona w opisie czynu kwota nieopodatkowanego dochodu stanowi łączną kwotę zaniżeń przezeń (Pawła Adamowicza - red.) posiadanych środków pieniężnych w oświadczeniach majątkowych składanych w latach 2007-2012, dotyczących majątku posiadanego w latach 2006-2011”.
Śledztwo niedługo po wznowieniu, zostało przeniesione do Wrocławia.
Z kolei na stronach „Dziennika Bałtyckiego” odnotowujemy wywiad z Adamowiczem, w którym ten określa swój los jako „zwierzynę łowną”.
Okres ochronny już minął
— mówi prezydent Gdańska.
Czyżby miał na myśli cudowny czas 8-letnich rządów Platformy? Oj, rzeczywiście - wówczas okres ochronny dla wielu istniał naprawdę…
lw, wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/301896-prokuratura-wznawia-postepowanie-ws-majatku-adamowicza-prezydent-gdanska-jestesmy-zwierzyna-lowna-okres-ochronny-juz-minal