Michał Kamiński cichcem "odwieszony". Grzegorz Schetyna przestraszył się buntu Ewy Kopacz?

fot. ansa
fot. ansa

Miłą niespodziankę sprawił niedawno Michałowi Kamińskiemu Grzegorz Schetyna. Szef PO odwiesił elokwentnego posła w prawach członka klubu. Mały szkopuł - zapomniał go o tym poinformować.

Jak donosi „Fakt”, o przywróceniu do łask Kamiński dowiedział się przypadkiem, przy okazji - rozliczeń finansowych w klubie.

W ubiegłym tygodniu do Kamińskiego zadzwoniła pracownica klubu PO. Stanowczo poprosiła aby poseł zwrócił pieniądze za pokój w hotelu we Wrocławiu, który został zarezerwowany dla niego na czas wyjazdowego posiedzenia klubu. Zdziwiony Kamiński zapytał jakim cudem miałyby być we Wrocławiu skoro nie jest członkiem klubu, bo został zawieszony. W odpowiedzi usłyszał, że już jest odwieszony i ma oddać pieniądze

— pisze tabloid. Jak wynika z ustaleń „Faktu” Schetyna zrezygnował z ostatecznego pozbycia się „Misia” po gwałtownej reakcji Ewy Kopacz.

Jeśli była premier i pierwsza wiceprzewodnicząca partii rzuci papierami to będzie problem - tłumaczy (anonimowo) jeden z posłów PO.

Ale nie tylko Michał Kamiński jest kłopotem dla przewodniczącego. Prawdopodobnie większy stanowią politycy związani z Jackiem Protasiewiczem, w tym Stanisław Huskowski, który napisał ostry list do parlamentarzystów wymierzony w Schetynę. Współpracownicy Schetyny są zwolennikami zdecydowanych ruchów.

Trzeba wywalić całą tą grupę pod dowództwem Protasiewicza

— uważa jeden z bliskich współpracowników Schetyny. Ale jak sam przyznaje „Jacek siedzi w krzakach, uprawia partyzantkę, ale za rękę nikt go nie złapał. Brakuje pretekstu”.

Polityk zwraca też uwagę, że do wewnętrznych rozgrywek w PO włączył się ostatnio Donald Tusk, który w ostatni czwartek spotkał się z Ewą Kopacz i Hanną Gronkiewicz Waltz. Dzień później z Michałem Kamińskim i Jackiem Protasiewiczem spotkał się Paweł Graś.

Tusk z Grasiem dali prztyczka Schetynie i jego ludziom, którzy opowiadali ostatnio, że mają poparcie z Brukseli

— dodaje informator „Faktu”.

ansa/Fakt

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.