Surmacz: "Poprzednia ekipa sięgnęła po pieniądze z OFE i wzięła sobie pokaźną część. Po prostu to przejadła"

Fot. wPolityce.pl/TVP Info
Fot. wPolityce.pl/TVP Info

Prof. Robert Gwiazdowski i redaktor naczelny „Gazety Bankowej” Wojciech Surmacz, którzy byli gośćmi programu „Dziś wieczorem” (TVP Info), komentowali propozycje wicepremiera Mateusza Morawieckiego ws. OFE.

To mieszkanie w kotle zwanym emeryturami. (…) Wiadomość dla emerytów jest taka, że będą to gorzkie emerytury

— powiedział Gwiazdowski.

Byłem w  ZUS i wiem, że tam nic nie ma – tam jest dziura. Rząd musi przysypywać tę dziurę podatkami

— dodał.

Kilka lat minęło. Wybuchła afera, usłyszeliśmy o grupie trzymającej giełdę, której nazwa padła w kontekście OFE. (…) Wyrok TK stwierdził, że pieniądze w OFE nie należą do nas

— powiedział z kolei Wojciech Surmacz.

Były prezes Rady Nadzorczej ZUS podkreślił, że jest zwolennikiem minimalnego świadczenia emerytalnego dla wszystkich obywateli.

Najlepiej by było, gdyby wysokość emerytury była jednakowa dla każdego. (…) Składka jest obciążeniem pracy – bez względu na to czy nazywa się składka czy podatkiem

— stwierdził.

Kulą u nogi gospodarki było zbyt wysokie opodatkowanie pracy przed laty. (…) Było wiadome, że w pewnym momencie to się musiało wywalić

— podkreślił Robert Gwiazdowski.

Wojciech Surmacz zwrócił natomiast uwagę na działania poprzedniej ekipy rządzącej.

Doszliśmy do momentu, że rozbito system OFE. Poprzednia ekipa sięgnęła po pieniądze z OFE i wzięła sobie pokaźną część. Po prostu to przejadła, np. łatając dziury budżetowe! Ratowała się przed jakąś forma buntu społecznego

— przypomniał.

Redaktor naczelny „Gazety Bankowej” odniósł się również na działania obecnych władz.

Nie widzę tu żadnego elementu przejedzenia, wręcz przeciwnie. Premier Morawiecki mówi, że część pieniędzy trafi na konta emerytalne, a część na Fundusz Rezerwy Demograficznej

— zaznaczył Surmacz.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.