Anita Gargas dla Salve TV: Koniec "róbta co chceta" Owsiaka. WIDEO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Salve TV/YouTube
Fot. Salve TV/YouTube

Gościem Tematu Dnia była Anita Gargas. W rozmowie z Ewą Pietrzak odniosła się do decyzji nadania festiwalowi „Przystanek Woodstock” statusu imprezy o  podwyższonym ryzyku.

Ta impreza miała charakter podwyższonego ryzyka od bardzo dawna. Zespoły światowej sławy, takie jak Prodigy, zwracały uwagę na to, że koncertowały w miejscu, gdzie było zagrożenie życia ludzi

— mówiła Gargas.

To, że Jerzy Owsiak nie dbał o zabezpieczenie tej imprezy wołało o pomstę do nieba

— dodała.

Zdarzały się takie przypadki, że ktoś rozpędzonym samochodem wjeżdża w tłum, ale były też przypadki, które skutkowały zejściami śmiertelnymi

— opowiadała dziennikarka.

Pytana o reakcję pomysłodawcy „Przystanku Woodstock” wobec tych zdarzeń, mówiła:

Jerzy Owsiak bagatelizuje sprawy zagrożeń życia i zdrowia na Przystanku Woodstock

— podkreślała.

Były też przypadki, że ktoś skonał w nagrzanym namiocie i nikt nawet nie zauważył, że się gotuje jego ciało

— dodawała.

Według niej, to organizatorów należy obarczać winą.

Anita Gargas analizowała także fenomen Jerzego Owsiaka.

Ten pierwszy haust wolności będzie kojarzył się z Owsiakiem. Oni pojadą na „Przystanek Woodstock”, gdzie Owsiak pozwala na wszystko, a nawet(…) stwarza im miejsca, gdzie mogą taplać się w błocie, chodzić półnago, znaleźć narkotyki. Tak naprawdę Owsiak z tymi narkotykami nie walczy w czasie festiwalu. (…) Dilerzy tam mają eldorado

— tłumaczyła.

Ten człowiek, który wywodzi się z PRL-u, postanowił skanalizować bunt młodych i kojarzyć się z najpiękniejszymi chwilami i sam stał się filarem III RP. Wszystko, co kojarzyło się z III RP fantastycznie było implementowane w czasie Przystanku Woodstock

— podsumowała.

gah/Salve TV

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych