NASZ WYWIAD. Kazimierz Ujazdowski: "Brexit? W interesie Polski nie jest radość z tego, że Brytyjczycy zagrali na nosie brukselskim elitom"

fot. Fratria
fot. Fratria

Dzisiaj w PE pojawiła się rezolucja w sprawie przyspieszenia opuszczenie szeregów UE przez Brytyjczyków…

Tak. EKR głosował przeciw. Ja oczywiście też. Dlatego, że ona był zaprojektowana ze szkodą dla przyszłości Europy. Wymusza Brexit, który tak naprawdę może być uruchomiony tylko wtedy, kiedy rząd brytyjski skieruje wniosek do KE. Wymuszanie Brexitu jest okaleczaniem Europy.

Czy widzi pan jakąkolwiek możliwość zapobieżenia realizacji Brexitu? Czy może nastąpić taka zmiana okoliczności, czy to w Wielkiej Brytanii, czy w Unii, że sprawa zostanie zawieszona?

Dziś wydaje się to bardzo mało prawdopodobne, choć kilku posłów Partii Konserwatywnej na posiedzeniu naszego klubu wypowiadało się tak, jakby to była ich nadzieja. I to byli poważni politycy, zasiadający 20 lat w PE. Niewątpliwie byłoby to w interesie Polski. W interesie Polski nie jest radość z tego, że Brytyjczycy zagrali na nosie brukselskim elitom. W interesie Polski jest zachowanie dużej Unii z Wielką Brytanią w środku, jako naszym partnerem w wielu sprawach. Apelowałbym więc szczególnie do kolegów i koleżanek, którzy tworzą przesłanie prawicowe, by baczyli jaki jest nasz strategiczny interes, bo to my zapłacimy największą cenę rozpadu Unii Europejskiej. Roger Scruton odznaczony podczas Kongresu Polska Wielki Projekt, za intelektualna pomoc Polsce w latach 80-tych, wielki przeciwnik centralizmu brukselskiego, powiedział wyraźnie: Polska straci najwięcej na rozpadzie wspólnoty europejskiej ze względu na wyjątkowo trudne położenie geopolityczne.

My potrzebujemy tej sieci politycznej i sieci gospodarczej współpracy. Powinniśmy ją zmieniać. Ale nie być w sojuszu z tymi, którzy chcą, by ten dom przestał istnieć.

Jak pan interpretuje dzisiejszą nieobecność Donalda Tuska na posiedzeniu PE? Podobno był zaproszony, ale się nie pojawił…

Ruszają obrady Rady Europejskiej, być może je przygotowuje. Nie przychodzi mi do głowy żadna inna interpretacja… W każdym razie zabrała głos prezydencja holenderska i był to bardzo dobry głos, idący w sukurs polskim oczekiwaniom.

Czy sprawa Brexitu w jakikolwiek sposób wpływa na szanse poparcia Donalda Tuska na drugą kadencję przez polski rząd? Coś takiego zdaje się sugerować minister Waszczykowski…

Nie mogę się wypowiadać w imieniu rządu. Natomiast całkiem szczerze mogę powiedzieć, że choć nie raz byłem w sporze z panem premierem Tuskiem, ale w sprawie Brexitu i stosunku do Wielkiej Brytanii wykonał identyczną pracę jak polski rząd, robiąc wszystko by Brytyjczycy zostali w UE.

Nie ponosi współodpowiedzialności za Brexit?

W moim przekonaniu - nie, ponieważ dopełnił wszystkich starań, by przyjść z pomocą rządowi brytyjskiemu.

Rozmawiała Anna Sarzyńska

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.