Szczególnie ponurą rolę odegrał Donald Tusk, który prowadził rokowania z Brytyjczykami. Ponosi bezpośrednią odpowiedzialnością za Brexit i powinien zniknąć z europejskiej polityki, ale to dotyczy także całej KE w obecnym składzie

— ocenił Jarosław Kaczyński w krótkiej rozmowie z dziennikarzami w Białymstoku.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił, że Unii Europejskiej potrzebna jest dziś zasada subsydiarności.

To jest zasada sformułowana przez tych, którzy stworzyli społeczną naukę Kościoła. Sprawy społeczne i międzyludzkie powinny być załatwiane na możliwie najniższym szczeblu. (…) Ta zasada jest dzisiaj w UE bardzo brutalnie łamana, szczególnie niechęć odnosi się do państw narodowych - tych słabszych. To trzeba odrzucić

— podkreślał lider PiS.

Brexit jest wielką, straszliwą klęską tej polityki, powinny być z tego wyciągnięte wnioski personalne, odnoszące się do kierownictwa UE. Szczególnie ponurą rolę odegrał Donald Tusk, który prowadził rokowania z Brytyjczykami. Ponosi bezpośrednią odpowiedzialnością za Brexit i powinien zniknąć z europejskiej polityki, ale to dotyczy także całej KE w obecnym składzie

— dodawał.

Kaczyński mówił tez, że UE potrzebuje nowego traktatu i choć taki scenariusz jest dziś umiarkowanie możliwy, to trzeba do niego dążyć:

Chodzi o stworzenie supermocarstwa unijnego przy utrzymaniu autonomii państw narodowych. Mamy dużo bardziej konkretne propozycje, będą funkcjonować w gremiach europejskich, zobaczymy, jaka będzie na nie reakcja. Potrzebne są zmiany i trzeba odrzucić fatalną zasadę: że jeżeli dzieje się coś złego, to jeszcze więcej władzy dla Brukseli, a co za tym idzie - dla Berlina i Paryża. (…) Nasza koncepcja - ta na dzisiaj, nie na przyszłość, przewiduje zabiegi o to, by Wielka Brytania wróciła do UE, by było drugie referendum. (…) Ale Unia musi się radykalnie zmienić

— zakończył.