To jest taka inicjatywa na cito w odpowiedzi na inicjatywę Berlina
— mówiła Róża Thun na antenie TVP Info, komentując zaproszenie wysłane przez ministra Waszczykowskiego do przedstawicieli tych członków Unii, którzy nie będą brać udziału w spotkaniu tzw. państw założycielskich.
Dwóch kategorii członkostwa jeszcze nie ma, ale może dojść do tego. Nie wyobrażam sobie tego podziału. Jeżeli członkostwo ułoży się w dwie kategorie, to będzie prawdopodobnie grupa, tych państw, które są w Euro i tych, które nie są lub grupa państw, które pracują nad wspólnymi politykami i tych, które nad nimi nie pracują
— powiedziała europosłanka Platformy Obywatelskiej.
Sprawę spotkania przedstawicieli państw założycielskich Unii skomentował również drugi gość programu, senator PiS Jan Maria Jackowski.
To jest powrót do Europy z czasów Karolingów. Te obszary były w obszarach jednej dynastii.
Jackowski nie miał wątpliwości, że istnieją poważne podziały wewnątrz Unii.
Europa kilku prędkości już poniekąd istnieje. Przyznawał to Janusz Lewandowski. W zależności od statusu danego kraju - czy był bardziej zanurzony, czy nie. Zgadzam się z panią poseł, że przekształcenie Unii we wspólnoty różnych prędkości byłoby niekorzystne
— powiedział.
Róża Thun mówiła również o tym, że Polska sama może doprowadzić do swojej marginalizacji.
Albo chcemy być w jądrze i decydujemy za 28 krajów albo sami się marginalizujemy
— powiedziała.
Jan Maria Jackowski przypomniał jakie są korzenie europejskiej wspólnoty.
Jeżeli mówimy o początkach Unii, to wróćmy do historii. Ojcowie założyciele byli katolikami i nie wyobrażali sobie, by ta Europa odeszła od wartości chrześcijańskich
— powiedział.
Zdaniem Jackowskiego Europa poszła w złym kierunku.
Powstała nowa Unia, która dawała lepsza pozycję najsilniejszemu członkowi UE, czyli Niemcom
— powiedział.
Jest pytanie czy z Brexitu elity europejskie wyciągną wnioski i wrócą do korzeni. jeżeli będzie upieranie się, że obecna droga jest jedyną słuszną, będzie oddawanie władzy eurokratom, będzie deficyt demokracji, buta i arogancja, to będą rosły siły eurosceptyczne
— dodał.
Róża Thun również mówiła o korzeniach Unii Europejskiej.
Unia Europejska powstała po to, byśmy się nawzajem nie zabijali
— powiedziała.
Thun opowiedziała się również jako zdecydowana zwolenniczka pogłębienia integracji europejskiej.
Jeżeli mówimy o tym, by instytucje europejskie były bliższe obywatelowi, by demokracja funkcjonowała dobrze na poziomie obywatelskim, to im mocniej jest zintegrowana i więcej mają do powiedzenia instytucje wspólnotowe, takie jak Komisja Europejska czy Parlament Europejski, to tym mniejsze jest zagrożenie, że jakiś jeden wielki kraj nas zdominuje. Bo zawsze instytucje wspólne broniły mniejszych i słabszych krajów, dawały im więcej pieniędzy.
Jan Maria Jackowski stwierdził natomiast, że Brexit jest efektem arogancji europejskich urzędników.
Widać, że elity europejskie oderwały się od rzeczywistości. Gdyby prowadzono zupełnie inną politykę, to nie doszłoby do Brexitu. Nastroje, które panowały w Wielkiej Brytanii wynikały z arogancji w Brukseli
— powiedział.
Zapytana o ewentualne drugie referendum w Wielkiej Brytanii, Thun powiedziała, że już zebrano 15, miliona podpisów.
Te podpisy, które teraz są zbierane, to nie są ludzie, którzy głosowali za wyjściem, tylko ludzie, którzy nie wiedzieli na co głosują. I chcą powtórki przy lepszej informacji
— powiedziała Thun.
Na jakiej podstawie tak stwierdziła? Tego nie powiedziała.
mly
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/298247-roza-thun-nie-wyciagnela-wnioskow-z-brexitu-im-bardziej-unia-jest-zintegrowana-tym-mniejsza-szansa-ze-zdominuje-nas-jedno-panstwo