Kwaśniewski rozpacza po Brexicie: "To jest koniec Wielkiej Brytanii, to jest wielka zmiana dla Unii Europejskiej"

Fot. YouTube
Fot. YouTube

To jest koniec Wielkiej Brytanii, to jest wielka zmiana dla Unii Europejskiej - tak b. prezydent Aleksander Kwaśniewski skomentował wyniki brytyjskiego referendum w sprawie członkostwa w UE.

To jest koniec Wielkiej Brytanii, to jest wielka zmiana dla Unii Europejskiej też, takiej Unii jaką znaliśmy, do której wchodziliśmy

— powiedział Kwaśniewski w piątek rano w radiu RMF FM.

W jego ocenie Brexit może doprowadzić do „kilkuletniego szoku”. „Weszliśmy w okres takiego szoku, chaosu, nieprzewidywalności ze wszystkim konsekwencjami” - mówił.

W tym szoku oczywiście będzie i wzrost pozycji nacjonalistów i populistów, (…) to będzie szok na giełdach, to będzie szok z kursami walutowymi, to będzie problem cudzoziemców, mieszkających w Wielkiej Brytanii, szczególnie Polaków. Kilka lat szoku

— zaznaczył.

Pytany, czy po decyzji Brytyjczyków może nastąpić efekt domina, stwierdził, że jest takie ryzyko, m.in. w Holandii, w Danii.

Myślę, że również te ruchy eurosceptyczne dostają wielki wiatr w żagle. Okazało się, że można i ta suma argumentów, bardzo emocjonalnych, jak była wykorzystana w Wielkiej Brytanii, ona może być równie dobra w innych krajach

— powiedział.

Kwaśniewski ocenił, że Brytyjczycy „zrobili krzywdę sami sobie”.

Oni mogą mieć kłopoty ze zjednoczonym królestwem, bo Szkoci głosowali za i Irlandczycy Północni (…). To jest marne zjednoczone królestwo

— mówił.

Z drugiej strony - jak podkreślał były prezydent - będą konsekwencje ekonomiczne.

Centrum kapitałowe będzie się przesuwało w stronę kontynentu - myślę, że w stronę Niemiec, w stronę Frankfurtu

— dodał.

Zdaniem Kwaśniewskiego, Brytyjczycy zobaczą „bardzo wiele negatywnych konsekwencji”, które będą rozłożone w czasie.

Cameron w ocenie Kwaśniewskiego jest „najbardziej przegranym politykiem”.

Jak on mówił o referendum kilka lat temu, to nie przewidywał, że Europa znajdzie się pod presją tylu kłopotów: imigranci, kryzys finansowy itd. Ale nie zmienia to faktu, że podjął fatalną decyzję - dla siebie również - więc będzie nowy premier

— powiedział.

Ocenił, że Brytyjczycy okazali się eurosceptykami, ponieważ była negatywna propaganda, „bardzo niesprawiedliwa”, a proeuropejskie siły były pasywne i „za późno zaczęły pokazywać to wszystko, co się udało osiągnąć dzięki UE”.

Mentalność brytyjska jest mentalnością wyspiarską, więc trochę taką izolacjonistyczną

— dodał. Zwrócił uwagę, że Londyn, który w jego opinii Brukselę dobrze zna, głosował w 60 proc. za pozostaniem w Unii.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.