Można powiedzieć wszystko...? Michnik w ukraińskiej prasie: "Gdyby w Polsce był Majdan, to władze użyją siły, będą strzelać"

wPolityce.pl/TVP
wPolityce.pl/TVP

Skargi na rządzących z ramienia Prawa i Sprawiedliwości wychodzą poza granice Polski. Adam Michnik, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” udzielił wywiadu ukraińskiemu pismu „Wysokyj Zamok”.

Oprócz standardowych narzekań na władzę i słabnącą demokrację, Michnik poszedł jednak daleko poza akceptowalną granicę. Gdy dziennikarz zapytał w nim o to, co by się musiało stać, żeby w Polsce również „wybuchł Majdan” Michnik odpowiedział:

PiS ma stabilne wsparcie na poziomie 30 proc., ale to wsparcie nie rośnie. Natomiast rośnie liczba przeciwników. Nie wiadomo jak daleko oni pójdą. Ale skoro władza praktykuje brutalną i absurdalną politykę, to może skończyć się Majdanem. Nie wykluczałbym to. (…) Na Ukrainie nikt nie przewidywał Majdanu. Ale gdyby w Polsce miał miejsce Majdan, to myślę, że władze użyją siły, będą strzelać

— czytamy.

Działania Prawa i Sprawiedliwości Michnik zestawia z rzeczywistością PRL.

To PRL bis. Oni nauczyli się takiego myślenia w czasach PRL. Uważają, że jeżeli partia ma władzę, to nikt nie ma prawa tej władzy ograniczać. Pod tym względem oni są bardzo sowieccy. Oni odeszli od modelu państwa, gdzie istnieje tolerancja wobec opozycyjnego zdania. Nie, nie, oni nas tolerują, nie wsadzają do więzień. Jednak zaczynają się dziać dziwne rzeczy…

— urwał.

Michnik dodał przy tym, że polskie władze są „mentalnie ukrainofobami”.

Władza PiS to putinizm po polsku. Putin również nie od razu zakręcił kurek, to trwało latami, krok za krokiem

— czytamy.

Czytaj wywiad w oryginale.

lw


Mesjasz zstępuje na Czerską. O człowieku nazywanym „jednym z najbardziej wpływowych i niebezpiecznych ludzi o lewicowych poglądach na naszej planecie” w najnowszym numerze tygodnika „wSieci” w sprzedaży od 20 czerwca br., także w formie e-wydania – szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.