Piotr Duda: KOD walczy o taką demokrację, która pozwoli tym ludziom wrócić do władzy. "Przecież widzimy, kto chodzi na demonstracje"

Fot. PAP/Marcin Bednarski
Fot. PAP/Marcin Bednarski

Jeżeli KOD walczy o demokrację, to chyba o tę własną. Taką, która pomoże tym ludziom wrócić do władzy

— ocenia Piotr Duda w rozmowie z dziennikiem „Polska The Times”.

TAKŻE: NASZ WYWIAD. Piotr Duda: „To, co się stało z projektem obywatelskim KOD pokazuje obłudę tych ludzi. Im chodzi wyłącznie o władzę”

Szef „Solidarności” jest pytany między innymi o współpracę na linii związek zawodowy - rząd Prawa i Sprawiedliwości. Duda przekonuje, że jak na razie nie ma powodów, by wychodzić na ulice i protestować:

Jeśli coś będzie zgrzytało miedzy nami a rządem i nie pomogą już rozmowy, to wtedy zdecydujemy się na protesty. A teraz co? Mamy wychodzić na ulice z powodu 500+, 12 zł minimalnej stawki godzinowej, klauzul społecznych w ustawie o zamówieniach publicznych czy może 2000 zł płacy minimalnej? Sprawy pracownicze mają się lepiej niż za poprzedników

— czytamy.

W ocenie przewodniczącego „S” dzisiejsze sporne kwestie są rozwiązywane w trakcie dyskusji, a nie poprzez narzucanie dyktatu przez polityków.

Głosowałem na PiS, jak i na prezydenta Dudę po to własnie, żeby nie chodzić po ulicach i demonstrować, tylko żeby sprawy załatwiać przy stole negocjacyjnym. I jak na razie nam się to udaje

— zaznacza lider „Solidarności”.

Piotr Duda odpowiada również na pytanie związane z manifestacjami organizowanymi przez Komitet Obrony Demokracji. Szef „S” nie kryje swojego dystansu wobec tych inicjatyw:

Nie widzę powodu, żeby demonstrować, jak KOD na ulicach. Bo KOD wychodzi dlatego, ponieważ władzę stracili ci, którzy ją mieli przez ostatnie osiem lat. Ciekawe dlaczego wtedy, kiedy rządziła Platforma, ani KE, ani Komisja Wenecka nie reagowały na łamanie konstytucji?

— pyta Duda.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych