Polityczne wykopaliska. Z zasobów Okrągłego Stołu i jego następców wykopuje się stare, często mocno zardzewiałe osobniki płci obojga i wystawia na widok publiczny

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Fratria
fot. Fratria

Ach te twarze, te opozycyjne oblicza. Sama młodość. Młodzi opozycjoniści atakują rząd Prawa i Sprawiedliwości. Taki Borys Budka na ten przykład, prawnik i przez krótki czas minister sprawiedliwości w rządzie Platformy Obywatelskiej i PSL, to kwintesencja „młodości politycznej”, wizerunkowo i prawniczo.

Namiętnym dyszkantem broni Trybunału Konstytucyjnego i jego prezesa Andrzeja Rzeplińskiego. Przemówienia Budki są pełne entuzjazmu dla walki z dobrą zmianą, bo mentalnie jest zwolennikiem wykopaliska artystycznego, reżyserki Agnieszki Holland, która chodzi na marsze KOD -u, bo chce „żeby było tak jak było”.

Lecz Budka i europejski patriota Rafał Trzaskowski to nie są wyjątki w tej archeologii politycznej, bo nadszedł czas wykopków, z zasobów Okrągłego Stołu i jego następców wykopuje się stare, często mocno zardzewiałe osobniki płci obojga i wystawia na widok publiczny głównie w telewizji TVN 24, zwłaszcza w programie „Kropka nad i”, w którym rządzi Monika Olejnik, wykopalisko z radia Zet.

Jest wciąż dziarska i przebojowa, terroryzując swoich rozmówców z wrogiego obozu władzy. I oto przez jej program przewijają się zabytki przeszłości:

Bronisław Komorowski, były prezydent, Włodzimierz Cimoszewicz, bardzo były premier, wicepremier i minister, Władysław Frasyniuk, burżuj transportowy i wiecznie były opozycjonista, Stefan Niesiołowski, znany z tego, że wszystko co go otacza jest wrogie i obrzydliwe, no i były lecz krótkotrwały premier w rządzie PiS i równie krótkotrwały wicepremier w tym rządzie adwokat Roman Giertych. Te wykopaliska polityczne są nie tylko stałymi gośćmi Moniki Olejnik, one nie wychodzą ze studia TVN 24 i TVN 24 BIS.

Do tej grupy dołączają wykopaliska artystyczno - intelektualne. Kuba Sienkiewicz, Andrzej Wajda, Krystyna Janda, Jerzy Stuhr i jego potomek choć młody ale jakiś taki podstarzały politycznie Maciej, różni pisarze powszechnie znani z tego że są znani i lewaccy intelektualiści w rodzaju Magdaleny Środy, do tego dodajmy całą plejadę prawników, wykopaliska z epoki Polski Ludowej, które pozostają dożywotnio na utrzymaniu budżetu państwa, na dodatek awansując co roku w siatce płac. Ci, co jeszcze sądzą, walczą o to by było tak jak było, blokując kariery młodych prawników. Wymieniłam tutaj tylko niektórych przedstawicieli III RP, co to lekką stopą przeszli z komuny do postkomuny, a niektórzy z opozycji do potskomuny. Zdobywszy pozycję i sławę za władzy ludowej wychodzą na marsze KOD -u w nadziei, że dobre czasy młodości powrócą i przyniosą kolejne granty umilające starość.

W tych marszach KOD -u zdecydowaną większość stanowią emeryci, których mobilizuje bez względu na bóle w krzyżu walka o demokrację i praworządność. Wprawdzie nie wszyscy wiedzą co to jest demokracja, a praworządności uczyli się od Sowietów, ale wiedzą, że jest im dobrze i boją się wszelkich zmian. Także tych dobrych dla obywateli, czyli dla onych, bo nikt im nie powiedział co to jest społeczeństwo obywatelskie i dobro narodu. Dobre jest to co jest dobre dla nich. Wśród tych demonstrantów nie brak też różnych pańć z głębokiej prowincji, które jeszcze nigdy nie były w stolicy. Tymczasem nadarzyła się okazja, żeby zobaczyć pomnik przyjaźni polsko - radzieckiej, Pałac Kultury i to za darmo. Panie się ufryzowały, ubrały zasobnie i wsiadły do autobusów podstawionych przez aktywistów Platformy Obywatelskiej, przyczepiły sobie stosowne emblematy, dostały stosowne flagi i transparenty. No i oczywiście jedzenie i picie.

To by było na tyle, jeśli chodzi o polityczną archeologię. Nie znaczy to wcale, że człowiek stary to tetryk, który nie wie co się wokół niego dzieje i stracił kontakt z rzeczywistością. Rzecz w godnym starzeniu się, nie brak w naszym kraju ludzi starszych wiekiem ale młodych duchem, którzy mogą służyć przykładem i dobrą, mądrą radą młodemu pokoleniu. Oni nie pchają się na kretyńskiej parady i nie dekorują się „czerwcowym motylkiem”, bo nie chcą się ośmieszać, tak jak to się zdarzyło dwóm zabytkom politycznym, Bronisławowi Komorowskiemu i Aleksandrowi Kwaśniewskiemu.

Można też być wiekiem młodym ale stetryczałym duchowo i intelektualnie, człowiekiem cynicznym i amoralnym, jakich niemało w szeregach opozycji i jej celebryctwa. Jaki jest pożytek z tej klasy próżniaczej, czyli lewacko - liberalnej dla kraju? Wyłącznie archeologiczny. Celem archeologii jest - zgodnie z definicją - odtwarzanie społeczno - kulturowej przeszłości człowieka na podstawie materialnych pozostałości działań ludzkich. Jakie są materialne pozostałości III RP, oprócz autostrad, Stadionu Narodowego i pociągów Pendolino?

O  materialnych dowodach pogardy dla narodu i grabieniu jego zasobów wiemy już wiele i będziemy wiedzieć coraz więcej, ku rozpaczy beneficjentów „ciepłej wody w kranie”.

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych