MON: Wzrosną wydatki na szczyt NATO i ŚDM. Kilka dodatkowych milionów złotych zostanie przeznaczonych na wzmocnienie bezpieczeństwa

Fot. Fratria/Julita Szewczyk
Fot. Fratria/Julita Szewczyk

Pod koniec maja przy okazji wizyty sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga w Warszawie szef MON Antoni Macierewicz poinformował, że dyskutowane są szczegóły w sprawie rotacyjnego rozmieszczenia w Polsce i trzech krajach bałtyckich po jednej batalionowej grupie bojowej (co odpowiada samodzielnemu, wzmocnionemu batalionowi, liczącemu kilkuset żołnierzy).

Jak napisał w środę „New York Times”, na dowodzenie trzema batalionami zgodziły się Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, a jednym z wyzwań, przed jakimi stoi NATO przed szczytem w Warszawie, jest znalezienie kraju, który obejmie dowodzenie czwartym batalionem. Ambasador USA przy NATO Douglas E. Lute podkreślił, że w przypadku jego kraju w grę wchodzi tylko jeden batalion. A inne duże kraje odmawiają - wskazuje „NYT”, wymieniając Włochy i Francję.

Skład batalionów ma być międzynarodowy. MON zadeklarowało już, że Polska wyśle do państw bałtyckich kompanię zmechanizowaną.

Osobną kwestią - według szefa MON - są rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie rozmieszczenia ciężkiej brygady pancernej w naszym regionie. W lutym USA zapowiedziały, że w 2017 r. przeznaczą 3,4 mld dolarów na wzmocnienie wojskowej obecności w Europie Środkowo-Wschodniej. Jak donosiła prasa, ma to doprowadzić do tego, że USA będą utrzymywały w regionie siły stanowiące ekwiwalent brygady pancernej.

Na pewno nie można założyć, że obecność amerykańska wyczerpuje obecność NATO na wschodniej flance. Negocjacje się toczą. Rozmawiamy o istotnych siłach wystawionych przez pozostałych sojuszników, które byłyby jeszcze obok tej amerykańskiej brygady

— wyjaśnił Szatkowski.

Jak dodał, różne państwa zapowiedziały już, że wyślą do naszego regionu swoje oddziały.

Są takie państwa, które już się wstępnie deklarują i są takie, które są mniej zainteresowane, choć kiedyś liczyły na pomoc innych

— powiedział wiceminister. Dodał, że dyskusja dotyczy głównie sił lądowych.

Wskazujemy na pewne dodatkowe elementy, które wykraczają poza wojska lądowe, np. dowodzenia i rozpoznania

— powiedział.

Szatkowski podkreślił, że Polska ma do zaoferowania sojusznikom swoje zaangażowanie na innych kierunkach, nie tylko na Wschodzie.

Uważamy, że solidarność działa w dwie strony i staramy się to przeświadczenie wcielać w życie. Nie wszyscy wiedzą, że np. mamy obecnie więcej żołnierzy we Francji niż Francja w Polsce

— powiedział.

gah/PAP

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych