NASZ WYWIAD. Konrad Szymański: "Byliśmy o krok od wprowadzenia całościowych zmian ws. TK. Sztywne stanowisko KE może to spowolnić"

fot. wPolityce.pl/Polsat News
fot. wPolityce.pl/Polsat News

Byliśmy o krok od wprowadzenia całościowych zmian w tej dziedzinie. Obawiam się, ze sztywne stanowisko KE może to spowolnić. Wiele zależy od Sejmu

— mówi Konrad Szymański, komentując w rozmowie z wPolityce.pl środową decyzję Komisji Europejskiej o przyjęciu negatywnej opinii o praworządności w Polsce.

WIĘCEJ: Timmermans: Krytyczna opinia to efekt braku rozwiązania sporu o TK. „Nie chcę mieszać się do wewnętrznej debaty w Polsce”

Dlaczego, mimo kolejnych spotkań, rozmów i deklaracji o „owocnym dialogu” na poziomie dyplomatycznym, KE przyjęła negatywną opinię o praworządności w Polsce? Czy traktuje to Pan jako fiasko rozmów z ostatnich dni i tygodni?

Konrad Szymański, sekretarz stanu ds. europejskich w MSZ: Jesteśmy otwarci na konsultacje różnych scenariuszy wyjścia z kryzysu, ale to nie oznacza, ze przyjmiemy każdą szczegółową rekomendację. Będziemy kontynuowali prace nad wyjściem z kryzysu w kraju. Pozostaniemy w kontakcie z Komisją Europejską.

Czy uważa Pan, że dzisiejsza decyzja ogłoszona przez KE oznacza, że kompromisowe stanowisko polskiego rządu ws. TK (nowa ustawa, trzech sędziów z czasów PO wybranych ponownie, publikacja „historycznego” orzeczenia) zostało odrzucone?

Cele mamy takie same. Podobnie jak Komisja Europejska chcemy uzdrowienia sytuacji związanej z publikacja aktów Trybunału Konstytucyjnego, nominacjami sędziów i zmianami w ustroju TK. Dopuszczalny kompromis musi jednak uwzględniać nasze przekonania ustrojowe. Odnoszę wrażenie, że bardzo niekonstruktywną rolę odegrały konsultacje KE z Komisją Wenecką w ostatnich dniach.

Czy fakt, że KE nie zdecydowała się opublikować opinii przesłanej do Warszawy odbiera Pan jako pewnego rodzaju zmiękczenie stanowiska?

Opinia nie powinna być publiczna na tym etapie. Poniekąd znamy dotychczasowe opinie Komisji Europejskiej, więc nie spodziewamy się niczego nowego. Jak zawsze przedstawimy swoje stanowisko we wszystkich obszarach. Wszyscy muszą jednak zrozumieć, że w tej sprawie potrzebujemy nowych kreatywnych rozwiązań. Takiej otwartości oczekujemy od KE.

A co z samą procedurą KE? Minister Witold Waszczykowski zasugerował w ostatnich dniach, że Polska może zaskarżyć przyjętą przez KE procedurę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Procedura jest często w Polsce odbierana nazbyt formalnie. To tylko wewnętrzne regulacje Komisji Europejskiej. Nie ma ona w moim przekonaniu charakteru wiążącego dla państw członkowskich.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych