Radziwiłł bez ogródek o proteście pielęgniarek: "Sytuacja Centrum Zdrowia Dziecka jest dramatyczna"

Fot. PAP/Leszek Szymański
Fot. PAP/Leszek Szymański

Sytuacja Centrum Zdrowia Dziecka jest dramatyczna - ocenił minister zdrowia Konstanty Radziwiłł podczas wtorkowego posiedzenia sejmowej komisji zdrowia. Powiedział, że planowane jest podwyższenie wyceny specjalistycznych świadczeń pediatrycznych, które są wykonywane w CZD.

Wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas na początku posiedzenia komisji przypomniał, że protest pielęgniarek z CZD rozpoczął się już w grudniu 2014 r. Przedstawił również harmonogram działań podejmowanych przez obie strony sporu w ostatnich tygodniach przed strajkiem, a także rozmów prowadzonych w trakcie sporu, m.in. przy udziale niezależnych mediatorów oraz przedstawicieli resortu zdrowia.

Radziwiłł poinformował posłów, że podczas wtorkowej wizyty w CZD potwierdził prawo pielęgniarek do strajku, zwrócił się jednak o zawieszenie protestu w obecnej formie, polegającej na odejściu od łóżek pacjentów.

Zapewniłem, że dalsze negocjacje - do których gorąco zachęcałem - mogą toczyć się, o ile będzie taka wola stron, cały czas z udziałem kogoś z Ministerstwa Zdrowia, a jeśli trzeba, to także któregoś z wiceministrów lub ministra zdrowia

— mówił.

Podkreślił jednocześnie, że sytuacja CZD jest „dramatyczna”, wskazał na wzrastające w ostatnich latach zadłużenie placówki. Mówił m.in., że w 2007 r. było to 68 mln zł, w 2010 r. - 157 mln zł, a na koniec 2015 r. 313 mln zł. Dodał, że dyrekcja szacuje, że kilka dni strajku pielęgniarek kosztowało ok. 4 mln zł.

Powiedział, że w związku z otrzymaną pomocą rządową w wysokości ok. 100 mln zł szpital ma szanse na pewne oszczędności. Dyrekcja ma nadzieję, że w związku w ociepleniem budynku uda się wygospodarować ok. 1,75 mln zł, co pozwoli przynajmniej częściowo wyjść naprzeciw oczekiwaniom strajkujących pielęgniarek.

Radziwiłł wskazał, że obecnie zmieniana jest wycena przeszacowanych procedur, m.in. kardiologicznych, a oszczędności z tym związane będą przeznaczone na podwyżki w zakresie pediatrii, szczególnie specjalistycznej.

To są te procedury, które właśnie w Centrum są wykonywane

— podkreślił.

Wiceprzewodniczący komisji Marek Ruciński z Nowoczesnej porównywał obecną sytuację w Centrum Zdrowia Dziecka do „białego miasteczka” przed KPRM w 2007 r., „kiedy wówczas urzędujący premier Jarosław Kaczyński nie odważył się wyjść do pielęgniarek”.

Na szczęście dzisiaj pan minister w końcu wszedł do nich

— dodał, zwracając się do Radziwiłła.

Posłanka PO Alicja Chybicka przekonywała, że CZD jest placówką wyjątkową, bo zajmuje się leczeniem skomplikowanych przypadków.

Nie zgadzam z panem ministrem, że CZD nie jest jednostką unikatową. Otóż jest: jest tam wielkie centrum transplantacyjne, kierowane przez prof. Kalicińskiego. Oczywiście, że są w klinikach uniwersytetów medycznych pojedyncze oddziały transplantacyjne - a to przeszczepiają wątrobę, a to nerki, a to serca. W CZD wykonywane są wszystkie te procedury

— zaznaczyła.

Były minister zdrowia, obecnie przewodniczący komisji Bartosz Arłukowicz (PO) zwracając się do Radziwiłła, wypomniał mu, że kiedy został ministrem zdrowia, „natychmiast podjął negocjacje z samorządem lekarskim” z którego się wywodzi, żeby zwiększyć dotację na rzecz tego samorządu.

Tu musiał minąć tydzień, tydzień odsyłania ludzi z Centrum Zdrowia Dziecka, tydzień, kiedy pielęgniarki odeszły od łóżek, żeby pan został wezwany przez premiera i wtedy zajął się pan sprawą” - mówił. „Więcej pokory, panie ministrze

— zaapelował.

Zadeklarował, że w najbliższym czasie będzie prosił komisję o kolejne spotkanie w tej sprawie.

Z kolei wiceprzewodniczący komisji Tomasz Latos (PiS) zwracał uwagę, że problemy w CZD nie zaczęły się pojawiać w ostatnich sześciu miesiącach i są skutkiem działań poprzedniego rządu.

Z tego co mi wiadomo, to dopiero ten rząd podjął działania naprawcze, m.in. poprzez pozbycie się tzw. złych długów

— podkreślał Latos.

Poseł PiS wyraził też nadzieję, że dialog dotyczący rozwiązania sporu w CZD będzie kontynuowany. Zaznaczył, że powinien on być prowadzony „w taki sposób, że funkcjonowanie placówek służby zdrowia, w tym CZD, nie będzie w żaden sposób zaburzone”.

Posłanka Gabriela Masłowska (PiS) mówiła, że Radziwiłłowi należy się uznanie za przyjętą formę rozwiązania konfliktu.

Nie pamiętają państwo posłowie o tych problemach, które narastały przez poprzednie lata. Nie pamiętają państwo o tym, że nie potrafiliście wielu z tych spraw rozwiązać skutecznie i w tej chwili obciążacie państwo obecnego ministra po kilku miesiącach funkcjonowania za wszelkie niepowodzenia

— powiedziała.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.