Prezydent Duda w Radzyniu Podlaskim: To tutaj jest Polska A! Będę mówił twarde "nie", gdy ktoś będzie chciał przeszkodzić dobrej zmianie!

Fot. PAP/Tomasz Koryszko
Fot. PAP/Tomasz Koryszko

Niektórzy mówią, że to jest Polska B. Nie, proszę państwa - to jest Polska A. Absolutnie Polska A

— mówił prezydent Andrzej Duda do mieszkańców Radzynia Podlaskimi, z którymi się spotkał we wtorkowe popołudnie.

Duda argumentował swój pogląd, przekonując o wielkich zasługach mieszkańców Radzynia:

Dlatego, że patrzą na mnie ludzie, których pradziadowie walczyli w powstaniu kościuszkowskim. To właśnie tu, w Radzyniu, walczyliście w powstaniu listopadowym, styczniowym, potem o wolną, niepodległą Rzeczpospolitą. Potem w czasie wojny 1920 roku i w czasie II wojny światowej. I do dzisiaj, cały czas tryska tutaj wielkie źródło polskości i patriotyzmu. To jest właśnie to, co stanowi wyznacznik, że tu jest absolutna Polska A

— zaznaczył prezydent.

Ona tylko nie była traktowana w ostatnich latach tak, jak być powinna. Dowodem na to jest fakt, że pierwszy raz od 1989 roku jest tutaj prezydent. A powinien być tu nie raz, bo to miasto jest miastem ważnym, jak wiele miast powiatowych w Polsce. I dlatego powiedziałem, że odwiedzę wszystkie powiaty - i zrobię to. W ciągu ostatnich kilkunastu lat rozwój Polski ukierunkował się na wielkie miasta - ja nie mówię, że wielkie miasta musza ucierpieć, czy powinny się rozwijać gorzej. Wręcz przeciwnie - one też stanowią naszą wizytówkę i dobrze, że zaczynają wyglądać pięknie, ale Polska nie składa się tylko z wielkich miast

— kontynuował.

Prezydent Duda przekonywał, że będzie wspierał polski rząd w wysiłkach, by uhonorować takie miasta jak Radzyń Podlaski. Za przykład posłużył prezydentowi program 500+.

Będę wspierał polski rząd we wszystkich tych zmianach, które powodują, że Polska staje się przyjaznym państwem dla wszystkich ludzi, a nie tylko dla wąskich grup

— dodawał.

Duda nawiązywał przy tym do konieczności zwiększenia liczby miejsc pracy - wskazywał tutaj odpowiedzialność władz samorządowych i rządowych.

Program na rzecz odpowiedzialnego rozwoju - plan Morawieckiego - jego realizacja spowodowała, żeby więcej z rozwoju gospodarki zostawało w Polsce, by państwo zyskiwało z rozwoju biznesu. To nie jest złe - chcemy korzystać z usług dobrej jakości, tylko chcemy mieć prace, chcemy, by były dobrej jakości, a podatki - także przez wielkich - były płacone uczciwie

— tłumaczył.

Będę mówił twarde „nie”, gdy ktoś będzie chciał temu przeszkodzić. Będę mówił „nie”, gdy ktoś będzie się uśmiechał cynicznie i mówił: „Możecie wygrywać wybory, a my i tak Wam uniemożliwimy dobrą zmianę”. Nie zgodzę się na to, by to, co sam mówiłem - że będziemy realizowali

— dodawał prezydent.

Zapewnił przy tym, że wszystkie główne obietnice wyborcze (wiek emerytalny, kwota wolna od podatku, leki dla seniorów, program mieszkaniowy) zostaną zrealizowane.

To jest demokracja, a nie wtedy, gdy kilka osób bez mandatu wyborczego mówi: to nie będzie zrealizowane, bo nam się zmiana nie podoba. Nie oddamy dobrej zmiany! Choćby mnie straszyli - nie zostałem wybrany prezydentem, by się bać

— zaznaczył.

svl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.