Radziwiłł o protestach pielęgniarek: "W tym strajku chodzi o kasę. Możemy rozmawiać o wszystkim, ale nie w sytuacji, gdy zakładnikami są chore dzieci"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Leszek Szymański
Fot. PAP/Leszek Szymański

Minister zdrowia dr Konstanty Radziwiłł, który był gościem programu „Jeden na Jeden” (TVN24), odniósł się do sytuacji w Centrum Zdrowia Dziecka.

Panie pielęgniarki strajkują. Niestety nic się nie zmieniło

— powiedział rozmówca Bogdana Rymanowskiego.

Szefowa strajku powiedziała wczoraj, że minister zdrowia w CZD nie jest dla nich stroną i tak rzeczywiście jest, bo to spór z dyrekcją Centrum. (…) Spór toczy się już od 2014 roku

— zaznaczył szef resortu zdrowia.

Stale byłem w Warszawie i monitorowałem to, co się dzieje na miejscu

— dodał.

Dr Radziwiłł podkreślił, że jest otwarty na dialog w sprawach, w których może podjąć decyzję.

Jestem gotowy na wszelkie tematy, które bezpośrednio zależą od ministra zdrowia. (…) Rozmowy z przedstawicielami środowiska pielęgniarskiego toczą się nieustannie

— powiedział minister.

Szef resortu zdrowia zwrócił uwagę na motywacje, jakimi kierują się pielęgniarki.

W tym strajku chodzi o kasę

— powiedział

Pielęgniarki w CZD zarabiają - zaokrąglając - 5 tys., niektóre ponad 9 tys. zł, a 3 tys. zł – te najmłodsze

— wymieniał minister.

Gość TVN24 podkreślił, że  w obliczu zmian najlepiej zarabiające pielęgniarki dostałyby 4 tys., a te najmniej zarabiające nie odczułyby zmian.

Zarobki w CZD na tle innych placówek wyglądają bardzo dobrze

— zaznaczył.

Prawie 50 proc. sióstr zarabia więcej niż 5 tys. zł

— dodał Radziwiłł odnosząc się do Centrum Zdrowia Dziecka.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych