Korwin- Mikke: Demokracja? Nie jestem demokratą. Nie ma czegoś takiego jak wola ludu. Jest tylko ordynacja wyborcza

fot. wPolityce/PolsatNews
fot. wPolityce/PolsatNews

Nie ma czegoś takiego, jak wola ludu

— stwierdził na antenie Polsat News eurodeputowany Janusz Korwin-Mikke.

Jest tylko ordynacja wyborcza

— podkreślił wyjaśniając, jak partie o niewielkim poparciu mogłyby wygrać wybory. Odniósł się tym samym do wypowiedzi prof. Jadwiga Staniszkis, która twierdzi, że PiS blokuje TK, gdyż chce przeprowadzić niekonstytucyjną zmianę ordynacji wyborczej.

Janusz Korwin-Mikke uważa, że obecna ordynacja jest sprzeczna z konstytucją, więc nie ma o czym mówić.

Trybunał może wszystko zakwestionować i wszystko uznać za zgodne z konstytucją.

Swój brak zainteresowanie sprawami wyborów wyjaśnił krótko:

Nie jestem demokratą, ja myślę o procesach, które zachodzą w umysłach ludzkich. Wybory to jest taka komedia.

Zapewnił, że w wojnie PiS z Trybunałem Konstytucyjnym, który określił - obok Sądu Najwyższego - jako resztkę państwa prawa, stanie po stronie TK, gdyż „woli mieć złe prawo niż nie mieć żadnego prawa”.

Gdy prowadząca zauważyła, że przecież byłoby nowe prawo Korwin-Mikkke zdecydowanie podziękował za takie prawo.

Były takie sądy, nazywały się Volksgericht (sądy ludowe z czasów hitlerowskich Niemiec - red.).

Eurodeputowany odniósł się też do rzekomego pomysłu na utworzenie własnej armii przez Unię Europejską. Przypomniał, że człowiekiem, który tego żądał, był Jarosław Kaczyński.

Gdyby istniała silna armia europejska, tak jak chciał Kaczyński, to ona by wczoraj zainterweniowała na Węgrzech, a dzisiaj w Polsce. Chwała Bogu, że nikt nie posłuchał Kaczyńskiego.

ansa/Polsat News

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.