Prof. Krasnodębski: Mistrzowie bajeru straszą Europejczyków Polską. Mam nadzieję, że stanowisko rządu ws. TK zostanie zauważone przez media zachodnie. NASZ WYWIAD

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Czy można stwierdzić, że po tym spotkaniu stosunek pana Timmermansa i Komisji Europejskiej wobec Polski stał się bardziej pozytywny?

Nie byłem na tym spotkaniu, ale wiem, że negocjacje są trudne. Komisja Europejska zdaje sobie sprawę, że nie dysponuje narzędziami, którymi może Polskę czy inny kraj członkowski do czegoś przymusić. Myślę, że im więcej wzajemnych kontaktów, ten czarny obraz Polski w mediach zachodnich osłabnie. Polska opozycja ma dobre kontakty z mediami i politykami zachodnimi. Platforma Obywatelska była mistrzem public relations. Kiedyś był to biały PR, PO szerzyła po całej Europie obraz Polski jako „zielonej wyspy” i doskonale funkcjonującej demokracji. Na użytek wewnętrzny stworzono też negatywny obraz Prawa i Sprawiedliwości. Po jesiennych wyborach został już tylko czarny PR na skalę całego UE. Mistrzowie bajeru zaczęli zajmować się straszeniem Europejczyków Polską, jej rzekomym dryftem w stronę autorytaryzmu. Każdy pogłębiony kontakt, czy na konferencji, czy w Parlamencie Europejskim, każda informacja o realnej sytuacji w naszym kraju pokazuje absurdalność czarnej propagandy PO. Być może zatem na postawę pana Timmermansa wpływają dwa czynniki, po pierwsze lepsza informacja o tym, co się w Polsce dzieje, a po drugie świadomość, że Komisja Europejska nie może w sposób nieuprawniony w nieskończoność stosować nacisków politycznych na Polskę, zwłaszcza w kontekście tego co się dzieje w Europie. W prasie niemieckiej można przeczytać, że łagodniejsze stanowisko KE wobec Polski wynika, że nie chce zaostrzać sytuacji w związku ze zbliżającym się referendum w sprawie pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Z komentarzy wynika, że ostre stanowisko KE wobec Polski może przyczynić się do wzrostu postaw eurosceptycznych w Europie. Uważam, że stanowisko Komisji jest również efektem postawy polskiego rządu, która jest właściwa, z jednej strony rzeczowo rozmawia i przedstawia argumenty, rozmawia z UE jako konsultantem, a nie instytucją rozstrzygającą, a z drugiej strony jasno i stanowczo wskazywać, że rozwiązanie znajdziemy sami. To znalazło wyraz w przemówieniu premier Beaty Szydło i wypowiedziach ministra Witolda Waszczykowskiego, a następnie zostało odpowiednio odebrane przez Komisję. Jeżeli spór zostanie zażegnany, opozycja straci powód do atakowania rządu. Podsycanie konfliktu jest w jej żywotnym interesie.

Paweł Kukiz napisał, że to stanowisko to kapitulacja polskiego rządu wobec Komisji Europejskiej, a z drugiej strony dążenie do rozwiązania sporu o Trybunał Konstytucyjny. Jak Pan skomentowałby słowa przewodniczącego klubu parlamentarnego Kukiz 15?

Z drugą częścią wypowiedzi się zgadzam, natomiast nie widzę tu żadnego elementu kapitulacji.

Rozmawiał Tomasz Plaskota

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.