Dziś wyraźnie widać, jak antypaństwo burzy się przeciwko wysiłkom montowania normalnego systemu niepodległego państwa
– pisze Witold Gadowski w swoim felietonie na łamach tygodnika „wSieci”.
Dziennikarz tłumaczy skąd bierze się wpływ służb specjalnych na nasze państwo.
Istnieje prosta zasada regulująca życie biznesowe i stosunki społeczne: im słabsze jest państwo i jego struktury, tym większą rolę odgrywają w nim nieformalne struktury, grupy tworzące układ i spuszczone ze smyczy tajne służby
– czytamy.
Zdaniem Gadowskiego, słabość III RP nie wzięła się z przypadku. Publicysta przekonuje, że jest to efekt przemyślanego planu.
III RP bez wątpienia (wskazują na to zdarzenia z każdej nieomal dziedziny życia) była celowo skonstruowana jako państwo słabe. Siłą rzeczy zatem wiodącą rolę w jej strukturach odgrywali „ludzie z cienia”, którzy często wynajmowali sobie polityków i „najbogatszych Polaków” do załatwiania swoich spraw
– czytamy we „wSieci”.
Gadowski wprost stwierdza, że nowa Polska była rządzona z „tylnego fotela”.
Mówiąc już bez ogródek — III RP bezczelnie zarządzali ludzie ze służb specjalnych oraz skupione wokół nich układy kryminalne i biznesowe. Takie grupy nie oddają swoich wpływów bez walki
– pisze autor „Wieży komunistów”.
Cały felieton Witolda Gadowskiego do przeczytania w bieżącym numerze tygodnika „wSieci”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/294555-gadowski-we-wsieci-iii-rp-bezczelnie-zarzadzali-ludzie-ze-sluzb-specjalnych-oraz-skupione-wokol-nich-uklady-kryminalne-i-biznesowe