Komisja Europejska wszczęła wobec Polski procedurę ochrony państwa prawa bez żadnych ekspertyz i analiz prawnych – donosi „Dziennik Gazeta Prawna”.
Dziennikarze DGP dotarli do dokumentów KE. Przeanalizowali oficjalną korespondencję z okresu 16 lutego do 23 maja. Jak podkreślają, „w pierwszych pismach urzędnicy unijni zasłaniali się tajnością ekspertyz, by na końcu przyznać, że w zasadzie ich nie było”. Jak się okazuje, decyzję podjęto na bazie ogólnodostępnych informacji i komentarzy.
„Tajny” dokument Brukseli okazał się jedynie dość ogólnikową informacją w formie pytań i odpowiedzi. Nie było ekspertyz prawnych. Nie podjęto też prób zgłębienia problematyki związanej z Trybunałem Konstytucyjnym. Były jedynie generalne tezy przypominające, że „praworządność jest jedną z podstawowych wartości, na których opiera się UE”
— czytamy w DGP.
Rzecznik PO, Jan Grabiec, upiera się, że przypadek Polski nie wymagał rozbudowanych analiz. Kto odpowie za nieodpowiedzialne napuszczanie Komisji Europejskiej na Polskę?
mall / Dziennik Gazeta Prawna
Do nabycia „wSklepiku.pl”: „Niemiecka Europa. Nowe krajobrazy władzy pod znakiem kryzysu” - Beck Ulirch.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/294171-ke-bezprawnie-przeswietla-stan-polskiej-demokracji-dgp-procedure-wszczeto-bez-zadnych-analiz-i-ekspertyz