Zarysowujący się kompromis to dla Polski dobra wiadomość. Szansa na kilkadziesiąt miesięcy spokojnego reformowania państwa

Premier Beata Szydło, sekretarz stanu ds. europejskich w MSZ Konrad Szymański i pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans podczas spotkania w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Premier Beata Szydło, sekretarz stanu ds. europejskich w MSZ Konrad Szymański i pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans podczas spotkania w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Sprawa jest dość jasna: Komisja Europejska, która przez ostatnie miesiące nakręcała wraz z czynnikami krajowymi spór wokół Trybunału Konstytucyjnego, a jeszcze kilka dni temu sugerowała ultimatum dla Warszawy, wyraźnie zmieniła swoją linię. Trudno jednoznacznie stwierdzić czy wpłynęła na to twarda odpowiedź polskiego rządu, sondaże pokazujące iż Prawo i Sprawiedliwość paradoksalnie zyskuje na sprawie, europejski kryzys imigracyjny czy kolejny sygnał ostrzegawczy ze strony społeczeństw Unii - tym razem w Austrii? Wszystkie pewnie jakoś zaważyły, a może było coś jeszcze. Ale odprężenie jest oczywiste. Wiceszef Komisji Europejskiej, komisarz Frans Timmermans, po miesiącach podgrzewania temperatury i straszenia sankcjami, ogłosił:

W pełni zgadzam się z panią premier, że to jest Polski problem i tylko w Polsce może zostać rozwiązany.

Te słowa, w połączeniu z odejściem od stawiania ultimatum, oznaczają zasadniczy zwrot, bardzo dobry dla Polski, i są dla polityków wszystkich stron wyzwaniem. Bo trzeba to jeszcze skonsumować. Zapewne ostatecznie zwycięży wariant zmiany konstytucji, zapisania w niej większego składu Trybunału (18 sędziów) i doprecyzowania w niej zasad działania TK.

Z punktu widzenia dążenia do naprawy państwa partia Jarosława Kaczyńskiego i premier Beata Szydło nie mogą mówić o pełnym sukcesie, presja unijna jednak wymusi duże ustępstwa, marzenie o zrównoważonym i w obiektywnym Trybunale Konstytucyjnym się oddala. Ale w kategoriach politycznych, wewnętrznych, ogólnego wydźwięku na scenie krajowej - to oni są zwycięzcami. Komentujący na gorąco to spotkanie liderzy PSL, Nowoczesnej i Kukiz‘15 (tu wicelider) doskonale tę zasadniczą zmianę wyczuli. I lepiej lub gorzej ale próbowali się do tego zwrotu dostosować.

A Schetyna, lider największej partii opozycyjnej? Uznał, że najlepiej będzie udawać iż nic się nie stało.

CZYTAJ: Liderzy PO spotkali się z Timmermansem. I dalej swoje: „Nie będzie z naszej strony żadnego kroku w tył”

Zdania w których pan przewodniczący Schetyna i pan poseł Naumann łajali komisarza Timmermansa za zbytnią łagodność wobec polskiego rządu i zmęczonym głosem powtarzali „drukować, drukować, drukować”, długo będą się za Platformą ciągnęły. Były dowodem na złe intencje w całym procesie rzekomego szukania kompromisu. Ale były też poważnym błędem politycznym. Lider, który tak bardzo mija się z nastrojami społecznymi i tak źle odczytuje sytuację polityczną, nie rokuje dobrze całej formacji.

To o tyle dziwne, że przecież i dla Platformy, i dla Schetyny, odejście od wspólnego wiecowania opozycji, lekkie chociaż odklejenie się do KOD i gazety Michnika, byłoby dobrą wiadomością. Bo kiedy wszyscy maszerują razem w jednej kolumnie, to Schetyna waży politycznie dokładnie tyle samo co Barbara Nowacka, a jego klub ma siłę równą klubowi Ryszarda Kalisza. Nie jest przypadkiem, że mocno za takim wspólnym opozycyjnym kołchozem mocno opowiada się Ewa Kopacz. Ale po co to Schetynie? Jaki jest jego cel? Czy jest w stanie zarysować sensowną i oryginalną strategię i wypracować taktykę? Jest tu coraz więcej wątpliwości.

Właśnie w takich momentach widać jakość polityka. Czy właściwie odczyta sytuację? Jak zareaguje? Wiele wskazuje, że zaczyna się w polskiej polityce nowy etap. Opozycja musi się ułożyć na nowo. Czeka nas przegrupowanie sił i powstanie nowej partii, bo w tym kierunku zmierza środowisko Kijowskiego. Ale podkreślam - zarysowujący się kompromis, w sumie bolesny dla wszystkich, to dla Polski dobra wiadomość. Wraca normalna polityka, pojawia się szansa na stabilizację, na kilkadziesiąt miesięcy spokojnego reformowania państwa.


Polecam Państwu tygodnik, który konsekwentnie pilnuje polskiej racji stanu:

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.