Porównywanie Polski pod rządami Prawa i Sprawiedliwości do PRL staje się passé. Stefan Niesiołowski wkracza na jeszcze wyższy poziom absurdu i ogłasza, że przynależność do partii Jarosława Kaczyńskiego to większy wstyd niż przynależność do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Znajduje też parę ciepłych słów dla przywódców PZPR… Co jeszcze wymyśli?

Publicystyczny zapał Niesiołowskiego nie słabnie. Z rzadka pojawiający się ostatnio w telewizyjnych studiach polityk PO szlifuje język miłości na swoim profilu na Facebooku.

Walka z pisowskim reżimem to dziś walka o Polskę

– ogłasza.

Uchwałę ws. obrony suwerenności Polski uważa za „absurdalną”.

Ta uchwała ma taką samą wartość, jak uchwały KC PZPR, że rośnie i umacnia się socjalizm. Dziś należeć do PiS to taki sam, a może nawet większy, wstyd, niż w PRL należeć do PZPR

– twierdzi poseł PO.

Na tle wrzeszczących lizusów Kaczyńskiego i usiłujących hymnem narodowym zakrzyczeć rzeczywistość, przywódcy PZPR mieli klasę i styl

– oburza się polityk.

Według niego „Szydło, Kaczyński i spółka” zapisali „kolejny rozdział hańby”.

Politycy Unii nie dadzą się oszukać, a my tu w Polsce będziemy walczyć aż ta pisowska, infantylna dyktatura odejdzie w niebyt

– zapowiada poseł PO.

Oj, nie służy Stefanowi Niesiołowskiemu życie w opozycji, nie służy… Ale trzeba mu przyznać, że w sianiu antypisowskiej histerii nie ma sobie równych.

bzm

---

Książka, dzięki której odeprzesz najbardziej absurdalne poglądy polityczne swoich oponentów: „I gadaj tu z idiotami czyli jak powstrzymać małe móżdżki i wielkie państwo”.