Magdalena Ogórek: "Jestem zniesmaczona atakami na głowę państwa i pierwszą damę". Dostało się też KOD...

Fot. Julita Szewczyk/FRATRIA
Fot. Julita Szewczyk/FRATRIA

Mam do niego bardzo dużo sympatii i z uśmiechem patrzę na to, że reprezentuje nas z ogromną klasą. (…) Doprawdy jestem zniesmaczona atakami na głowę państwa i pierwszą damę. Ta próba wymuszenia na Agacie Dudzie deklaracji politycznych w sprawie aborcji albo określanie Andrzeja Dudy słowem „uczniak” jest nie do przyjęcia. Nie przypominam sobie takich ataków pod adresem poprzedniego prezydenta Bronisława Komorowskiego

— mówi Magdalena Ogórek w rozmowie z pismem „Wprost”.

Była kandydatka w wyborach prezydenckich (z ramienia SLD) podtrzymuje swoją krytyczną ocenę co do marszów organizowanych przez Komitet Obrony Demokracji.

Maszeruje głównie wielkomiejska elita, a ludzie w Polsce B czy nawet C - o których mówiłam w mojej kampanii wyborczej przed rokiem - mają inne problemy. Taka jest prawda. Na czele marszu KOD zwykle widzę eksbankowca Ryszarda Petru, szefów partii, które straciły władzę po ostatnich wyborach. (…) To nie jest pełen przekrój społeczny

— zaznaczyła Ogórek.

Magdalena Ogórek: Na manifestacje KOD chodzi warszawska elita. „Nie rozumiem ich postulatów, nie widzę łamania konstytucji”

W rozmowie wraca też do kwestii sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego.

Konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego jest efektem naszego bałaganu prawnego. Poza tym rozpoczęła go Platforma Obywatelska, a PiS tylko usiłował się jakoś odnaleźć w tej sytuacji. (…) Osobiście mam też problem z prezesem TK Andrzejem Rzeplińskim. Odnoszę wrażenie, że ma on aspiracje polityczne, a więc staje się stroną politycznego spor

— czytamy.

A co z rządami PiS?

Nie rozumiem tej totalnej krytyki pod jego adresem, formułowanej od pierwszego dnia po wyborach. Przyglądam się temu z ogromnym zadziwieniem, bo nie rozumiem, dlaczego opozycja przeszkadza PiS rządzić

— przekonuje Magdalena Ogórek.

lw, „Wprost”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.