Gdybym należał do grona zapalonych zwolenników teorii spiskowych, uznałbym, że Jarosław Kaczyński obsadził swoimi agentami najważniejsze funkcje w Platformie Obywatelskiej, Nowoczesnej i KOD-zie. Tak jednak nie jest.
Środowiska opozycyjne, które pozują dzisiaj na przyczółki uciśnionego ludu pracującego miast i wsi, zaliczyły totalny rozjazd z rzeczywistością. Nie zgłaszają postulatów adekwatnych do prawdziwych zapotrzebowań społecznych koncentrując się na odległych od codzienności zwykłych Polaków sprawach.
Dlatego trudno – wbrew zapewnieniom – uznać wspomniane siły za reprezentatywne dla społeczeństwa. W rzeczywistości to odskocznia od nudnej prozy życia dla ludzi, którzy kiepsko znoszą swoją jesień życia. A że przypada akurat na taki czas… Cóż, bywa.
PiS zapowiadając dogłębne zmiany budzi niemal instynktowny opór wśród grupy, która III RP utożsamia z rozkwitem ich życia – budową domu/zakupem mieszkania, rozwojem kariery, poprawieniem swojego statusu społecznego.
Nie chciałbym zaostrzać retoryki rozprawiając o sitwie oderwanej od koryta, która podnosi paskudny kwik w obawie przed zmianami. Faktem jest, że znajomy policjant z rozbawieniem opowiadał, jak przypadkiem na jednej z manifestacji tzw. Komitetu Obrony Demokracji spotkał swoich kolegów ze służby, którzy pierwsze kroki stawiali w… milicji. No tak, oni też mogą czuć się zaniepokojeni.
Jednak wszyscy ci „zaniepokojeni” i „przerażeni” mogą cieszyć się z sytuacji życiowej, jaka zapewne nie będzie dana rówieśnikom ich dzieci. Młodych ludzi bardzo często nie stać nie tylko na zakup mieszkania (oczywiście na kredyt), ale nawet wynajęcie lokum w przyzwoitych warunkach, mimo zajmowania stanowisk, które w każdym normalnym kraju pozwalałyby na prowadzenie normalnego życia, a nie tylko walkę o przeżycie.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Gdybym należał do grona zapalonych zwolenników teorii spiskowych, uznałbym, że Jarosław Kaczyński obsadził swoimi agentami najważniejsze funkcje w Platformie Obywatelskiej, Nowoczesnej i KOD-zie. Tak jednak nie jest.
Środowiska opozycyjne, które pozują dzisiaj na przyczółki uciśnionego ludu pracującego miast i wsi, zaliczyły totalny rozjazd z rzeczywistością. Nie zgłaszają postulatów adekwatnych do prawdziwych zapotrzebowań społecznych koncentrując się na odległych od codzienności zwykłych Polaków sprawach.
Dlatego trudno – wbrew zapewnieniom – uznać wspomniane siły za reprezentatywne dla społeczeństwa. W rzeczywistości to odskocznia od nudnej prozy życia dla ludzi, którzy kiepsko znoszą swoją jesień życia. A że przypada akurat na taki czas… Cóż, bywa.
PiS zapowiadając dogłębne zmiany budzi niemal instynktowny opór wśród grupy, która III RP utożsamia z rozkwitem ich życia – budową domu/zakupem mieszkania, rozwojem kariery, poprawieniem swojego statusu społecznego.
Nie chciałbym zaostrzać retoryki rozprawiając o sitwie oderwanej od koryta, która podnosi paskudny kwik w obawie przed zmianami. Faktem jest, że znajomy policjant z rozbawieniem opowiadał, jak przypadkiem na jednej z manifestacji tzw. Komitetu Obrony Demokracji spotkał swoich kolegów ze służby, którzy pierwsze kroki stawiali w… milicji. No tak, oni też mogą czuć się zaniepokojeni.
Jednak wszyscy ci „zaniepokojeni” i „przerażeni” mogą cieszyć się z sytuacji życiowej, jaka zapewne nie będzie dana rówieśnikom ich dzieci. Młodych ludzi bardzo często nie stać nie tylko na zakup mieszkania (oczywiście na kredyt), ale nawet wynajęcie lokum w przyzwoitych warunkach, mimo zajmowania stanowisk, które w każdym normalnym kraju pozwalałyby na prowadzenie normalnego życia, a nie tylko walkę o przeżycie.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/293847-nikt-nie-robi-tyle-dla-pis-co-jego-przeciwnicy-opozycja-zaliczyla-totalny-rozjazd-z-rzeczywistoscia