Michnik chwali "dziewczyny Nowoczesnej" i cierpi bo przegranej Komorowskiego: "Mówię, bom smutny i sam pełen winy"

YT
YT

Gazeta Wyborcza” po raz kolejny postanowiła ciąć koszty i wydrukować na swoich łamach wywiad… z własnym redaktorem naczelnym. Niezastąpiona Dominika Wielowieyska odpytuje zatem swojego szefa, który po powrocie z USA cieszy się, że na marszach KOD zobaczył „drugą twarz Polski”.

Ale nie zabrakło i smutku.

Jeśli chodzi o wybory prezydenckie, to rzeczywiście one zostały przegrane w wyniku błędów i zaniechań zwolenników Komorowskiego. Mówię, bom smutny i sam pełen winy. Sam byłem przekonany, że on musi wygrać

— ubolewa Michnik.

Z jego słów wynika, że dziennikarze powinni o wiele bardziej zaangażować się dziś w walkę z rządzącymi.

Dziennikarz nie może udawać, że nie wie, w jakim świecie politycznym żyje, i powtarzać „obiektywnie”: „No, trochę racji ma Stalin, trochę racji ma Beria, a trochę - oficerowie z Katynia”. To jest taka gadanina

— czytamy.

W ocenie Michnika tak w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych panuje „wirus”, który infekując wyborców, pociąga ich w kierunku silnej, autorytarnej władzy.

Jeżeli popatrzymy, co się dzieje w całym regionie - Rosja, Ukraina, Słowacja, Węgry - to wszędzie widać tego wirusa, który wciąż nie ma dobrej definicji. Gdy ktoś mówi, że to faszyzm, to jest to nieporozumienie. To raczej pełzający zamach stanu: krok po kroku rozmontowują demokratyczne państwa. Dlaczego ludzie się na to godzą?

— ubolewa naczelny „GW”.

I dodaje:

Mówienie na poważnie o prezydencie Dudzie świadczy o tym, że się ma w duszy wielki zmysł okrucieństwa.

I na koniec odpowiada na pytanie, co powiedziałby Jarosławowi Kaczyńskiemu:

Jarek, przecież ty nie będziesz wiecznie żył, dlaczego ty chcesz przejść do historii jako niszczyciel? Miałeś przyzwoitego brata, przyzwoitą mamę - dlaczego robisz to wszystko?

W rozmowie nie zabrakło również krytycznego zdania o obecnej opozycji.

Petru szanuję, bo z niczego w trzy miesiące zbudował realną siłę, a te dziewczyny z Nowoczesnej są po prostu świetne. Ale dziwi mnie, że on już ogłasza się liderem, już się uskarża, że na billboardach o marszu jest Platforma. Co to kogo obchodzi?

— mówi Michnik.

Chciałoby się odpowiedzieć w podobnym stylu: co to kogo obchodzi, co mówi pan Adam? Z formą coraz gorzej, z refleksjami też. Nawet niezłych ripost nie ma… Oj, kiepsko…

lw, „Wyborcza”


W zestawie taniej! Polecamy „wSklepiku.pl” pakiet: „Resortowe dzieci. (2 tomy, media i służby)”.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych