Kompromis i ustępstwa ws. Trybunału!? Kaczyński otwiera furtki ws. trzech sędziów i publikacji orzeczeń TK. "Rozmowy były bardzo konstruktywne"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Jakub Kamiński
PAP/Jakub Kamiński

Rozmowy były bardzo konstruktywne

— powiedział Jarosław Kaczyński po spotkaniu ws. Trybunału Konstytucyjnego.

Jak relacjonował prezes Prawa i Sprawiedliwości, rozmowy, w których nie uczestniczyli jednak przedstawiciele największych klubów opozycyjnych, były udane i konstruktywne.

Zakończyło się spotkanie - niestety, nie uczestniczyli w nim przedstawiciele PO, Nowoczesnej i Kukiz‘15. W tym ostatnim wypadku chodziło o sprawę kamer w trakcie spotkania. Mamy doświadczenia z takimi propozycjami jak kamery w trakcie rokowań - to miało miejsce w 2005 roku, gdy trwały rokowania z PO. Nie chcemy nikogo posądzać o złą wolę, ale rokowań nie prowadzi się przy kamerach. Żałujemy.

Rozmowy były bardzo konstruktywne. Uczestniczyli przedstawiciele partii KORWiN, PSL, naszych sojuszników i PiS. Doszliśmy do wniosku, że można rozpocząć pracę - i to w krótkim czasie - która będzie miała charakter przejściowy (bo ostateczny projekt mają przygotować eksperci, po międzynarodowych konsultacjach, a dziś są potrzebne szybkie rozwiązania prawne). Te prace w oparciu o projekty PSL i PiS powinny się zacząć w komisji sprawiedliwości - prawdopodobnie zostanie powołana podkomisja w krótkim czasie.

Ten projekt, który przedstawiło PiS jest projektem daleko idącego kompromisu - jesteśmy otwarci na jeszcze inne postulaty. Jeżeliby te partie, które przedłożyły projekty, a które nie uczestniczyły w spotkaniu, nie zamykamy się. Ale jest warunek - nie jesteśmy w stanie poważnie traktować projektów, które wprowadzają albo zasadę, iż w gruncie rzeczy to korporacja prawnicza wyłania członków TK - bo to oznaczałoby, że to jest suweren i władza wyższa, która kontroluje z demokratycznych wyborów. Jeżeli chodzi o sprawę wyboru członków większością 2/3, to jesteśmy w stanie to rozważyć, ale na bazie częściowej zmiany konstytucji. Wtedy przy szerszym porozumieniu jest to możliwe. W ramach obecnych rozwiązań konstytucyjnych nasi poprzednicy mogli wybierać członków TK i takie samo prawo przysługuje nam

— relacjonował Kaczyński.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy, Kaczyński mówił, że „nic nie wie” o jutrzejszym spotkaniu.

Nie będziemy wpisywać się w narrację opozycji. Jeżeli chodzi o język nienawiści, to opozycja ma o czym rozmawiać. (…) Nie ma sprawy obecności Polski w UE - nikt tego nie kwestionuje, nikt poważny.

Szef PiS mówił też między innymi o propozycjach PSL, które PiS może wziąć pod uwagę. Kaczyński mówił o kompromisie politycznym w sprawie trzech sędziów wybranych do TK za czasów rządów Platformy, których ślubowanie nie zostało przyjęte przez prezydenta.

Tam jest propozycja odnosząca się do sześciu sędziów. W innym nieco wariancie - nie negatywnym, ale obok ustawowym, który już omawialiśmy - jest propozycja, by wszyscy zostali sędziami. Dzisiejsza rozmowa była konstruktywna i pokazała, że jest możliwa

— zaznaczył Kaczyński.

Lider PiS zasugerował ponowny wybór trzech sędziów wybrany za czasów PO.

Były premier mówił tez, że PiS „nie rozpocznie rozmów od kapitulacji” - pytany o publikację orzeczenia.

Jeśli by weszła nowa ustawa, to orzeczenia, które nie mają żadnego waloru prawnego, mogą zostać ogłoszone jako materiał historyczny

— uśmiechał się lider PiS.

Zaznaczył przy tym, że podejście prezesa Rzeplińskiego, który nie chce zobaczyć nowej ustawy o TK jest „bezprawiem”.

Pozwolę sobie powiedzieć, że pan prezes Rzepliński nie jest w gruncie rzeczy prawnikiem, ale nawet on powinien to wiedzieć

— dodał.

maf

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych