Witold Waszczykowski o audycie w MSZ: "Co się udało zrealizować? Bączka i ekologiczny ołówek!" Było też o stole do masażu... [WIDEO]

fot. PAP/Paweł Supernak
fot. PAP/Paweł Supernak

Minister Witold Waszczykowski przedstawił w Sejmie efekty audytu przeprowadzonego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

Szef polskiego MSZ przypominał w jaki sposób politykę zagraniczną traktowali jego poprzednicy. Przypomniał też programy realizowane przez resort dyplomacji.

Europa korzystająca na otwartości. Dzisiaj wiemy jak Europa korzysta z otwartości. To miał być rozwój Partnerstwa Wschodniego i Europejskiej Polityki Sąsiedztwa. Ta polityka doprowadziła do Majdanu na Ukrainie. Ile to kosztowało? 430 milionów złotych

— powiedział.

Następnie Waszczykowski zwrócił uwagę na wizerunkowe wpadki MSZ, które wiele kosztowały polskich obywateli.

fot. PAP/Paweł Supernak
fot. PAP/Paweł Supernak

Pytałem czy coś się udało zrealizować

— powiedział Waszczykowski, po czym wyciągnął pudełko z gadżetami.

Bączka! To miał być gadżet promując polską prezydencję, polską innowacyjność, polską technikę. Niestety nie działa!

— powiedział Waszczykowski.

Ołówek ekologiczny. Myśl techniczna, ale z logo – pięć kolorowych strzałek do góry. Wiecie za ile? 94 tysiące złotych. 94 tysiące złotych za te strzałki

— mówił.

Szef MSZ przypomniał też promowanie przez polską dyplomację antypolskiej książki.

fot. PAP/Paweł Supernak
fot. PAP/Paweł Supernak

To jest polityka, którą nazywamy pedagogiką wstydu. Podstawową książką, którą chciano wtedy zachłysnąć Europę, była książka „Inferno of choices”. To miała być praca, która potem dawała niesławnemu historykowi tezę, że Polacy zabili w czasie Holocaustu więcej niż inni. To jest praca, która pokazywała, że to Polacy są winni temu co się stało w czasie II Wojny Światowej. To praca, która dowodziła, że Polacy mieli wybór w okupowanej Polsce

— powiedział.

Pamiętamy hasło “płynąć w głównym nurcie, wystarczy być w nurcie europejskim”. Skupiano się na kwestiach wizerunkowych, a nie na ochronie rzeczywistych interesów. Unikano trudnych tematów w rozmowach z sojusznikami z NATO czy partnerami z UE. Tu też była biała flaga. Szukano kompromisów za wszelką cenę, de facto drogą ustępstw czy nawet wasalizacji. Do dzisiaj nie wiem, dlaczego tak wiele energii poświęciliśmy na troskę formę polskiej prezydencji w UE, a nie o jej treść. Czy ktoś pamięta priorytety, jakie przyświecały polskiej prezydencji w 2011 roku? Jeśli dziś je przeczytam, to brzmi to jak żart

— mówił Waszczykowski.

W trakcie prezentacji wyników audytu w resorcie dyplomacji minister Witold Waszczykowski ujawnił, że za rządów PO-PSL zakupiono tam nawet profesjonalny stół do masażu.

Stół później wraz ze swoim właścicielem został przekazany do Kancelarii Sejmu, a następnie znów trafił do MSZ. Ostatecznie został nieodpłatnie przekazany do jednej z placówek medycznych.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych