Niedoczekanie, panie i panowie! Lewactwo liberalne czuło się w Europie, a więc i w III RP komfortowo

rys. Andrzej Krauze
rys. Andrzej Krauze

Lewactwo liberalne czuło się w Europie, a więc i w III RP komfortowo, udało mu się w ciągu kilkudziesięciu lat zrobić wodę z mózgów znacznej liczbie obywateli, których należy zaliczyć do starszego i średniego pokolenia.

To starsze jest na wymarciu, więc już słabo kontaktuje z rzeczywistością, średnie ma się dobrze i bryka na marszach KOD - u i w protestach przeciwko rosnącej popularności ugrupowań prawicowych, czego przykładem może być dzika awantura lewaków usiłujących uniemożliwić zjazd partii Alternatywa dla Niemiec AfD. Nasz KOD i jego koalicjanci z Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej protestują przeciwko partii Prawo i Sprawiedliwość, bo towarzystwo to utraciło wpływy w społeczeństwie i znalazło się w opozycji. Co gorsza, idee lewackie, niegdyś pociągające swoją pustką moralną i przyzwoleniem na bezmyślną egzystencję w systemie pozbawionym wartości, okazały się utopią, czyli fikcją, nie przystającą do rzeczywistości.

Otóż rzeczywistość przerosła możliwości percepcji establishmentu unijnego, a więc i polskiego, ludzie dzięki nowoczesnym środkom komunikacji przejrzeli na oczy i ujrzeli bezsens życia na niby w świecie na niby. Takim, w którym człowiek nie ma prawa do wyboru między dobrem i złem, między prawdą i fałszem, między odpowiedzialnością za swój los i los kraju a bezmyślnym akceptowaniem ideologii lewactwa, genderyzmu i władzą politycznych oraz finansowych oligarchów. Nasze „elity” po 26 latach ogłupiania narodu „europejskością” i blichtrem supermarketów obudziły się z cudownego snu o potędze w czasie wyborów w roku 2015. Wprawdzie nadal żyją w wyimaginowanej złotej klatce, ale jest ich jakby coraz mniej, są coraz starsze i coraz głupsze. Doszły więc do wniosku, że należy pozyskać młodzież, bo młodzież jest jakaś inna i nie poddaje się praniu mózgów. Lecz postawiły na złego konia. Na rozwydrzonych wolnościami obyczajowo - kebabowymi wyrostków i niedojrzałych gimnazjalistów, na elity z blokowisk, które i tak nie mają nic do stracenia, poza resztkami rozumu. Na czele tego ruchu niezadowolonych z rządów PiS stoją osobniki wyróżnjające się nędznym wykształceniem, niskim poziomem intelektualnym oraz moralnym. Schetyna, Rubikon i Kijowski. Dołączyli do nich czołowi przywódcy tzw. lewicy, którzy najwyraźniej tak jak młodzież z blokowisk nie mają już nic do stracenia, poza twarzą. Ale co tam twarz.

Opozycja więc w panicznym strachu przed narodem obrała kurs na zdziczenie. Oto hasełko redaktorki z pisma Lisa „Newsweek Polska” Renaty Kim: „gdyby rodzili mężczyźni, aborcja byłaby legalna”. Chłopaki z podwórka ryczą ze śmiechu. Dobra była - dać jej piwa. Na Onecie odbył się panel pod hasłem: ” Czy warto umierać za ojczyznę?”. Organizatorem tego przedstawienia z Magdaleną Środą w roli głównej było Towarzystwo Absolwentów Oxford i Cambridge. O kurcze - zachwycili się bywalcy Onetu, to są autorytety, wręcz naukowe i całkiem zagraniczne. Europejczycy całą gębą. A na sali siedzą studenci polskiego uniwersytetu ( a mieli jakiś wybór?) i z głupimi minami muszą słuchać wywodów lewackiej etyczki prof. Środy, która dowodzi, że zabijanie w obronie ojczyzny jest złe, powołując się na szóste przykazanie „Nie zabijaj”. Nie zabijaj, daj się zabić baranie, jak napadną na twój kraj, tak głosi zdziczała ideologia poprawności politycznej, daj się zabić dla multikulti, przez jakiegoś zamachowca, jak to było w Paryżu i w Brukseli. Zostaniesz pogrzebany z honorami, a twoi poprawni politycznie rówieśnicy położą pod twoim domem tysiące kwiatków i zapalą tysiące zniczy i pójdą w demonstracji przeciwko przemocy, radośni, że to nie oni robią za ziemię do kwiatów. Już 4 czerwca ma się odbyć kolejna demonstracja KOD -u, na którą przyjdzie emerytowany beton komunistyczny, spędzeni ze strachu przed utratą posady pracownicy firm co to żyją z przekrętów, urzędnicy Bufetowej i różnych samorządów i rasowi kodziarze, niosący portrety Władysława Batoszewskiego, który im się myli z Bartoszewiczem. Wyobrażam sobie, że Baroszewski na swój widok przewraca się w grobie. I na wieść, że został patronem KOD - u.

Nie ma się co śmiać. Dywersja antypisowaska jest w toku. Jakiś głupek powiadomił, że 500 zł na swoje dziecko przeznaczył na wsparcie KOD. A jeden dwuletni Staś woli oglądać TVN 24 od dobranocki, bo dobranocka jest PiS - owska. Poza tym Staś jest koordynatorem dwulatków w KOD. I słusznie, bo poziom naszego ale i europejskiego lewactwa spadł z przedszkolnego do żłobkowego. Nic dziwnego, że Staś podoba się głupkom, którzy na pytanie dlaczego demonstrują, odpowiadają, że demonstrują w obronie demokracji. W sam raz na poziomie Stasia, Staś też tak potrafi, jeżeli już nauczył się mówić. Nie lepiej sprawa się ma z mainstreamem, w tym TVN 24, który dziarsko stawia na zdziczenie, jako metodę walki z wolą narodu. Niedoczekanie, panowie i panie. Intelektualne dwulatki nie będą rządzić w Polsce, już nigdy.


W najnowszym numerze tygodnika „wSieci”: JAK OPOZYCJA PROWADZI HYBRYDOWY ATAK NA POLSKĘ. Przeczytaj koniecznie!

Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.