Schetyna zachwycony marszem KOD: Takiej manifestacji nie było w Polsce od 1956 roku! "Nie wykluczam wspólnej listy opozycji do parlamentu..."

Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Trudno mi powiedzieć ile, ale po widnokrąg widziałem ludzi! To były dziesiątki tysięcy - nie pamiętam takiej demonstracji nie tylko w wolnej Polsce, ale chyba w 1956 roku była taka manifestacja, pod PKiN…

— powiedział Grzegorz Schetyna na antenie tvn24 („Fakty po Faktach”).

Szef Platformy Obywatelskiej mówił, że sobota na ulicach Warszawy była męcząca, ale i „sympatyczna”.

Chcieliśmy pokazać, że opozycja może być razem, koło siebie i pokazać taki front niezgody na politykę PiS. To wszystko bardzo dobrze wypadło!

— cieszył się były szef MSZ.

TAKŻE: Marsze na ulicach Warszawy. KOD, opozycja i narodowcy manifestowali swoje przekonania w kolorowych pochodach. ZOBACZ ZDJĘCIA

Schetyna mówił przy tym, że bardzo cieszy się z wysokiej frekwencji marszu KOD i opozycji.

Robiliśmy wspólne wyjazdy, by pomóc ludziom dostać się z Podkarpacia czy Pomorza Zachodniego. Wielka impreza logistyczna, wielkie wyzwanie. Dziękuję tym, którym nam pomagali - a liczba imponująca… Trudno mi powiedzieć ile, ale po widnokrąg widziałem ludzi! To były dziesiątki tysięcy - nie pamiętam takiej demonstracji nie tylko w wolnej Polsce, ale chyba w 1956 roku była taka manifestacja, pod PKiN…

— mówił lider PO.

Zaznaczył przy tym, że nie spodziewa się częstszego wyprowadzania ludzi na ulice.

Lepiej robić marsz co parę miesięcy, co pół roku, który będzie liczył 200, 300, 500 tysięcy, niż demonstrować 2 razy w tygodniu

— tłumaczył.

Grzegorz Schetyna mówił też, że daje czas Jarosławowi Kaczyńskiemu do 8 lipca, gdy w Polsce odbędzie się szczyt NATO.

Wyobraża pan sobie, że przyjeżdża tu prezydent Obama w takiej sytuacji, jaka jest dziś? Prezes Kaczyński obawia się, że będzie pouczony publicznie przez takich polityków…

— sugerował szef Platformy.

Nie jesteśmy bezludną wyspą i nie możemy się odwracać od Europy. Nie może tak być, że prezes Kaczyński będzie narzucał coś Europie!

— dodawał.

Schetyna podtrzymał przy tym strategię „opozycji totalnej”.

Wszyscy na ulicach Warszawy, ale i najważniejsi politycy świata będą mu to tłumaczyć

— kontynuował.

Lider PO odniósł się też do sugestii Ryszarda Petru, który mówił o zapowiedzi wspólnej koalicji wyborczej.

Nie ma kłótni i wojny na opozycji, nie może być. Musi być zawsze przygotowany wariant czegoś wspólnego - z PiS może wygrać tylko wspólna opozycja. Nie wykluczam wspólnej listy do parlamentu - rozmawiamy w otwarty sposób…

— zaznaczył.

lw, tvn24

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.