Lobbyści banksterscy dwoją się i troją, by udowodnić, że Prezydent Andrzej Duda już wyłgał się ze swej obietnicy danej milionom Polaków złapanych w pułapkę toksycznych kredytów.
Podobnie rząd, mówią lobbyści – już na pewno nic w tej sprawie nie zrobi. To nic, że dali słowo, to nic, że powtórzyli to wiele razy, także kilka dni temu bardzo dobitnie potwierdził to Jarosław Kaczyński, szef rządzącej partii.
Lobbyści banksterscy pracują. Najgorsza sondażownia świata, czyli założony przez komunistycznego aparatczyka CBOS ogłosił, że większość Polaków nie chce, by banki musiały oddać to, co nielegalnie klientom zagarnęły.
Były bankier Sławomir Horbaczewski (w banku Handlowym współpracował z obecnym szefem najbardziej toksycznego, niemieckiego mBanku - Cezarym Stypułkowskim) w wywiadzie dla agencji Reutera ogłosił, że obietnice rządzących można wywalić na śmietnik.
Trzeba trafu, że ów były bankier Horbaczewski jest członkiem grupy ekspertów powołanej w Kancelarii Prezydenta do oceny danych z Komisji Nadzoru Finansowego. Po tej rewelacji zadzwoniłem do dyrektora Przemysława Bryksy, który w Kancelarii Prezydenta odpowiada za rozwiązanie problemu toksycznych kredytów. Oto co mi powiedział:
„Pan Horbaczewski mówił wyłącznie we własnym imieniu i na własną odpowiedzialność. Jego zdanie w żadnej mierze nie jest zdaniem powołanego przez nas zespołu doradców, a już tym bardziej nie jest stanowiskiem Kancelarii Prezydenta. Prezydent Andrzej Duda pamięta o danej obietnicy, trwa finałowy etap prac nad osiągnięciem najlepszego ustawowego rozwiązania tego problemu”.
I tyle. Były bankier Horbaczewski pospieszył się więc. Podobnie jak pół roku temu inny były bankier w otoczeniu Prezydenta - Zdzisław Sokal, który między wierszami informował wówczas, że na dotrzymanie prezydenckiej obietnicy nie ma szans.
W rządzie także spokój i odporność na prowokacje Horbaczewskiego. „Z niczego się nie będziemy wycofywać” powiedział minister finansów Paweł Szałamacha.
Paplanina Horbaczewskiego może wiązać się z nadgorliwością przed zbliżającym się ogłoszeniem ratingu Polski przez agencję Moody’s. Daremne umizgi. Agencja i tak obniży ten rating, bo agencje obniżają rating Polski, otwarcie mówiąc, że wcale nie chodzi o wyniki gospodarki, ale o zmianę politycznych uwarunkowań dla międzynarodowego biznesu. Innymi słowy: Polska powoli przestaje być terenem podbitym, polska władza przestaje być pokornym służalcem korporacji, pilnującym, by te spokojnie dewastowały polskie rodziny. Trzeba się będzie, drogi biznesie międzynarodowy, powoli odzwyczajać od strategii rabunku i przyzwyczaić, że Polska ma rząd, który zaczyna reprezentować interesy obywateli Rzeczpospolitej, a nie międzynarodowego kapitału.
Przecięcie tego wrzodu musi banksterów zaboleć. Żeby organizm polskiej gospodarki mógł wrócić do zdrowia. A pan były bankier Horbaczewski nie skorzysta z okazji, by siedzieć cicho.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/292016-byly-bankier-horbaczewski-juz-ukatrupil-obietnice-prezydenta-przedwczesnie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.