Projekt przewiduje także zmianę artykułu określającego, w jaki sposób powinno być prowadzone leczenie niepłodności, który obecnie stanowi: „z poszanowaniem godności człowieka, prawa do życia prywatnego i rodzinnego, ze szczególnym uwzględnieniem prawnej ochrony życia, zdrowia, dobra i praw dziecka”. Wnioskodawcy chcą m.in. dodania: „ze szczególnym uwzględnieniem prawnej ochrony życia” oraz zapisania, że żadne z działań podejmowanych na podstawie ustawy nie może naruszać praw i dobra dziecka poczętego.
W projekcie zaproponowano również, by w przypadku zapłodnienia pozaustrojowego nie można było dokonać zapłodnienia więcej niż jednej żeńskiej komórki rozrodczej, a od zapłodnienia pozaustrojowego do umieszczenia komórki rozrodczej w ciele kobiety nie może upłynąć więcej niż 72 godziny.
Jakiekolwiek przerwy w biegu tego terminu są niedopuszczalne
– zapisano w projekcie.
Zdaniem jego autorów ma to na celu
stworzenie norm gwarancyjnych, które zgodnie z aktualną wiedzą medyczną i zasadą proporcjonalności stosowanego środka do osiąganego celu, starają się pogodzić wolę osób starających się o dziecko z właściwą ochroną najmłodszych.
Obecnie przepisy zezwalają na zapłodnienie sześciu żeńskich komórek rozrodczych. Więcej zarodków można utworzyć, gdy kobieta poddająca się procedurze in vitro ma ponad 35 lat lub gdy są ku temu wskazania - współistniejąca z niepłodnością inna choroba albo wcześniejsze dwukrotne, nieskuteczne leczenie metodą zapłodnienia pozaustrojowego.
W projekcie zaproponowano też zmiany w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, które mają uniemożliwić nawiązanie prawnego stosunku rodzicielskiego dziecka urodzonego wskutek procedury medycznie wspomaganej prokreacji w stosunku do mężczyzny będącego partnerem matki, ale niebędącym genetycznym ojcem. Wnioskodawcy powołują się na opinię Sądu Najwyższego do projektu ustawy o leczeniu niepłodności, w której wskazał, że taka konstrukcja jest „bardzo skomplikowana i pozostawia wykreowanie rodzinnego stosunku prawnego ojcostwa pomiędzy osobami obcymi poza wszelką kontrolą”.
Wydaje się, że z perspektywy dobra dziecka nie stanowi to dobrego rozwiązania, a w konsekwencji zasadne jest usunięcie wskazanych przepisów
– oceniają autorzy projektu.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Projekt przewiduje także zmianę artykułu określającego, w jaki sposób powinno być prowadzone leczenie niepłodności, który obecnie stanowi: „z poszanowaniem godności człowieka, prawa do życia prywatnego i rodzinnego, ze szczególnym uwzględnieniem prawnej ochrony życia, zdrowia, dobra i praw dziecka”. Wnioskodawcy chcą m.in. dodania: „ze szczególnym uwzględnieniem prawnej ochrony życia” oraz zapisania, że żadne z działań podejmowanych na podstawie ustawy nie może naruszać praw i dobra dziecka poczętego.
W projekcie zaproponowano również, by w przypadku zapłodnienia pozaustrojowego nie można było dokonać zapłodnienia więcej niż jednej żeńskiej komórki rozrodczej, a od zapłodnienia pozaustrojowego do umieszczenia komórki rozrodczej w ciele kobiety nie może upłynąć więcej niż 72 godziny.
Jakiekolwiek przerwy w biegu tego terminu są niedopuszczalne
– zapisano w projekcie.
Zdaniem jego autorów ma to na celu
stworzenie norm gwarancyjnych, które zgodnie z aktualną wiedzą medyczną i zasadą proporcjonalności stosowanego środka do osiąganego celu, starają się pogodzić wolę osób starających się o dziecko z właściwą ochroną najmłodszych.
Obecnie przepisy zezwalają na zapłodnienie sześciu żeńskich komórek rozrodczych. Więcej zarodków można utworzyć, gdy kobieta poddająca się procedurze in vitro ma ponad 35 lat lub gdy są ku temu wskazania - współistniejąca z niepłodnością inna choroba albo wcześniejsze dwukrotne, nieskuteczne leczenie metodą zapłodnienia pozaustrojowego.
W projekcie zaproponowano też zmiany w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, które mają uniemożliwić nawiązanie prawnego stosunku rodzicielskiego dziecka urodzonego wskutek procedury medycznie wspomaganej prokreacji w stosunku do mężczyzny będącego partnerem matki, ale niebędącym genetycznym ojcem. Wnioskodawcy powołują się na opinię Sądu Najwyższego do projektu ustawy o leczeniu niepłodności, w której wskazał, że taka konstrukcja jest „bardzo skomplikowana i pozostawia wykreowanie rodzinnego stosunku prawnego ojcostwa pomiędzy osobami obcymi poza wszelką kontrolą”.
Wydaje się, że z perspektywy dobra dziecka nie stanowi to dobrego rozwiązania, a w konsekwencji zasadne jest usunięcie wskazanych przepisów
– oceniają autorzy projektu.
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/291824-zarodek-to-dziecko-a-nie-zlepek-komorek-opozycja-chce-poprawic-ustawe-o-in-vitro?strona=2