Maciej Wąsik: Paweł Wojtunik zamordował sprawnie działającą maszynę do zwalczania korupcji, jaką było CBA. NASZ WYWIAD

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Kto jak kto, ale Paweł Wojtunik z pewnością nie zasługuje na miano męczennika

— mówi Maciej Wąsik, sekretarz stanu w KPRM w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

wPolityce.pl: Były szef CBA Paweł Wojtunik podkreśla, że nigdy nie zdradził tajemnic państwowych i wszczynanie postępowań w tej sprawie jest zwykłą zemstą. Czy rzeczywiście nowa ekipa rządząca szuka odwetu?

Maciej Wąsik (sekretarz stanu w KPRM): Za kilka dni będzie ujawniony wyciąg z audytu dotyczący patologii, jakie panowały w służbach. Słowa Pawła Wojtunika traktuję jako obronę poprzez atak. Były szef CBA udziela takich wypowiedzi jeszcze przed publikacją audytu, ponieważ chce zrobić z siebie męczennika. Kto jak kto, ale Paweł Wojtunik z pewnością nie zasługuje na miano męczennika.

Wojtunik powołuje się jednak na raport CBA z 2015 roku i podkreśla, że w jego świetle nie ma sobie nic do zarzucenia.

Paweł Wojtunik odnosi się do sprawozdania, jakie zostało złożone przez CBA za zeszły rok, natomiast audyt odnosi się do całego okresu kierowania Biurem przez Wojtunika. Paweł Wojtunik nie zna treści audytu. Zapewniam, że za kilka dni opinia publiczna zapozna się z najważniejszymi elementami audytu w służbach.

Były szef Biura zapewnia jednak, że również funkcjonariusze zatrudnieni jeszcze przez Mariusza Kamińskiego mogli być „dumni i zadowoleni” z działań, jakie podejmował. Czy audyt obejmuje również ich opinie?

To nieprawda, wszyscy doskonale wiedzą, że ze służby specjalnej zdegradowano CBA za czasów Wojtunika do poziomu komisariatu.

W ostatnim czasie doszło do wielu zmian kadrowych w CBA. Czy mogły doprowadzić do zastoju w Biurze?

Zastój był za czasów Wojtunika. Teraz CBA powoli zaczyna działać sprawnie, wywiązuje się z założonych zadań. Paweł Wojtunik zamordował sprawnie działającą maszynę do zwalczania korupcji, jaką było CBA w 2009 roku, kiedy Tusk zwalniał Mariusza Kamińskiego. Wojtunik nie zostawił ani jednego dyrektora. To była polityczna zemsta za aferę hazardową. Powyrzucał ludzi, poprzesuwał do dyspozycji, narobił mnóstwo szkód i krzywd. Zatrudnił kilkunastu swoich znajomych, którzy traktowali Biuro jak zakład emerytalny. Przyszli tam tylko po to, by wypracować sobie większe emerytury niż dawała im policja, a po kilku miesiącach odchodzili ze służby. Wojtunik nie ma się czym chwalić i używanie przez niego takich argumentów jest po prostu nie na miejscu.

Ile czasu CBA daje sobie na „posprzątanie” po poprzednikach?

Pan minister Bejda dokonał niezbędnych zmian. Prace biura nabierają rozpędu. Kiedy jeszcze Mariusz Kamiński kierował służbą, zawsze przyświecała nam zasada, że nie ma świętych krów. Bez względu na to, czy jest to ktoś z opozycji, czy z partii rządzącej - nie będzie przyzwolenia na korupcję i teraz będzie tak samo. Nie będzie dla nikogo taryfy ulgowej.

Rozmawiał Aleksander Majewski

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.