Platforma rozgorączkowana chęcią zmiany konstytucji. PiS odpowiada: Niech opozycja nie podgrzewa sporu

Fot. Fratria
Fot. Fratria

Jeśli PiS chce pracować nad projektem konstytucji państwa autorytarnego, to my w tym brać udziału nie będziemy - mówili w środę posłowie PO. Rzecznik klubu PiS Beata Mazurek powiedziała, że dyskusja nad zmianą konstytucji ma na celu zakończenie sporu, opozycja nie powinna go podgrzewać.

W poniedziałek prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że zmiana konstytucji jest potrzebna, by „Polska stała się krajem bezpieczeństwa, wolności, sprawiedliwości i równości”.

W przyszłym roku będzie 20 lat od uchwalenia konstytucji 1997 roku. Czy to nie dobry moment do podjęcia pracy nad nową ustawą zasadniczą? Sądzę, że to dobry moment

— podkreślił.

We wtorek prezydent Andrzej Duda wyraził pogląd, że należy się pochylić nad konstytucją z 1997 roku, dokonać wnikliwej jej oceny i przygotować rozwiązania. Ocenił, że ustawa zasadnicza z 1997 r. to „konstytucja czasu przejściowego”.

Rzecznik klubu PiS Beata Mazurek na środowym briefingu w Sejmie wyraziła nadzieję, że opozycja pochyli się nad propozycjami, nie odrzuci dialogu i nie będzie „eskalować sporu, który nikomu nie jest potrzebny”.

Nie akceptuję tego, że nieustannie nasze propozycje będą odrzucane. Chcemy wyjść z tego impasu i z konfliktu politycznego, który teraz mamy, ale też oczekujemy tego, że opozycja będzie z nami rozmawiała, bo nieustanne podgrzewanie konfliktu do niczego konstruktywnego nie prowadzi

— mówiła.

Pytana, czy PiS wycofa się z projektu zaproponowanego przez tę partię w 2010 roku, a krytykowanego przez PO, odpowiedziała:

Zaczynamy dyskusję nad zmianami konstytucyjnymi, o których wszyscy mówią, więc nie możemy się odnosić bezpośrednio do projektu, który przedkładaliśmy w 2010 roku. Nie umiem w tym momencie powiedzieć, czy wszystko, co proponowaliśmy, będzie zachowane, czy będzie rozszerzone, bo zaczynamy na nowo dyskusję na temat zmian w konstytucji.

Wcześniej w środę politycy PO odnieśli się sceptycznie do zapowiedzi polityków PiS ws. zmian w konstytucji. Cezary Tomczyk nawiązywał do projektu PiS nowej konstytucji z 2010 roku.

Wtedy, kiedy w kampanii wyborczej pokazywaliśmy (tamten) projekt zmian w konstytucji, PiS mówił, że to nieprawda, że to było tylko ćwiczenie intelektualne. Dzisiaj okazuje się, że jest to niestety nie ćwiczenie intelektualne, ale najczystsza prawda

— mówił poseł PO.

Jak ocenił, zapisy tego projektu były „bardzo groźne dla polskiej demokracji”.

Już teraz PiS bez zmiany konstytucji zrobił bardzo wiele, żeby niszczyć demokrację. Wyobraźmy sobie, co zrobiłby, gdyby tę konstytucję mógł zmienić. Dlatego PO wychodzi z jednego podstawowego założenia - zmieniać konstytucję mogą ci, którzy jej przestrzegają

— podkreślił Tomczyk.

PiS łamie prawo, łamie konstytucję, więc może lepiej byłoby, również dla PiS, gdyby zaczął przestrzegać tej obowiązującej, zresztą tej, na którą posłowie PiS przysięgali

— dodał poseł Platformy.

Rzecznik PO Jan Grabiec ocenił, że inicjatywa w sprawie zmiany w konstytucji ma „przykryć” zaplanowany na 7 maja w Warszawie marsz opozycji i Komitetu Obrony Demokracji pod hasłem „Jesteśmy i będziemy w Europie”.

Ale jednocześnie brak (jest) jakichkolwiek konkretów dotyczących tego, w czym ta konstytucja miałaby być inna od obecnej, bo jeśli sądzić po faktach, po zachowaniach politycznych PiS, to chodziłoby o to, żeby zmienić polski ustrój polityczny w ten sposób, aby podporządkować politycznie wszystkie instytucje publiczne, państwowe, jednej władzy

— powiedział poseł Platformy.

Jeśli takie mają być zasady tej konstytucji, jeśli to ma być konstytucja państwa autorytarnego, to my z pewnością w tych pracach uczestniczyć nie będziemy

— powiedział Grabiec.

Zwrócił uwagę, że na zaprzysiężenie przez prezydenta Andrzeja Dudę wciąż czeka trzech sędziów, których wybrał jeszcze Sejm poprzedniej kadencji, a rząd nie publikuje kolejnych orzeczeń TK.

Jeśli nie przestrzega się reguł gry, to trudno w cokolwiek grać. Dziś mamy kolejny mecz Ligi Mistrzów, a PiS zachowuje się trochę tak, jakby chciał strzelać bramki ręką, wychodząc na boisko i wrzucać do Trybunału sędziów wybieranych przez prezesa Kaczyńskiego, a nie wybieranych zgodnie z konstytucją i przepisami ustawy o TK

— ocenił Grabiec.

Zachęcam prezesa Kaczyńskiego, by dzisiaj obejrzał mecz Ligi Mistrzów, bo w Lidze Mistrzów można grać tylko wtedy, kiedy przestrzega się zasad

— dodał.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.