Prof. Jacek Bartyzel i Grzegorz Braun ostrzegają przed prowokacją 7 maja. "Sytuacja jest skrajnie niebezpieczna". WIDEO

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Prof. Jacek Bartyzel i reżyser Grzegorz Braun wystosowali apel do organizatorów manifestacji patriotycznych, które mają się odbyć 7 maja w Warszawie, dokładnie tego samego dnia, kiedy ulicami stolicy przejdzie marsz środowisk skupionych wokół Platformy Obywatelskiej, KOD-u i Nowoczesnej.

Historyk idei i były kandydat na prezydenta zwracają uwagę, że może dojść do prowokacji.

Wszystko wskazuje na to, że powstanie okoliczność, którą ktoś może chcieć wykorzystać do tego, żeby pokazywać się w zachodnich, wschodnich, południowych i północnych mediach, żeby pokazywać, jak to „faszyści” źle w Polsce traktują demokratów. To duże ryzyko i nie należy tego ryzyka podejmować

— powiedział Grzegorz Braun.

Sytuacja jest skrajnie niebezpieczna. Ci, którzy już raz zdecydowali się zdradzić Polskę i służyć obcym nie zawahają się przed tym, żeby móc doprowadzić do zamieszek, nawet krwawych, również lewicowo-liberalne media mówią wprost o tym, że cena ochrony demokracji może być krew i wyraźnie do tego dążą

— stwierdził prof. Bartyzel.

Apeluję do środowisk katolickich, narodowych, patriotycznych, aby tego 7 maja ograniczyły swoje uroczystości do prawego brzegu Wisły, tam gdzie ich początek jest zaplanowany i aby nie przechodziły na lewy brzeg. To byłby o jeden most za daleko

— dodał wykładowca Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

Grzegorz Braun zaznaczył, że środowiska opozycyjne, które nie wahały się wywlekać spraw krajowych na forum UE, nie cofną się przed niczym.

To obóz zdrady narodowej, którzy wzywają i zamierzają pod służbowym naciskiem zwozić do Warszawy swoich popleczników, kto wie, by może, żeby przywieźć ich z namiotami i materacami, by rozstawić tu warszawski Majdan i pokazywać, że w Polsce z demokracją nietęgo. Skoro tak, to nie należy przyjmować bitwy na terenie i o czasie wybranym przez przeciwnika. To kardynalna zasada każdej strategii i każdej taktyki. Proponuję, by te zasadę zastosować. Kto 7 maja pokaże się na lewym brzegu Wisły wymachując narodowym sztandarem, występując pod szyldami może bogobojnymi, może patriotycznymi, ten – obawiam się – nie będzie dobrze służy sprawie polskiej i katolickiej

— tłumaczył autor głośnych filmów dokumentalnych.

Odpuśćmy tę kolejkę, niech to będzie ten zryw patriotycznych, na jaki zdecyduje się nasze pokolenie. Nie pozwólmy na to, by obóz zdrady wewnętrzny i ingerencja zewnętrzna, żeby nas wkręciły w charakterze uczestników w jakąś prowokację. Wszystkich organizatorów i uczestników namawiamy, by pokazali, na co ich stać, by pokazali swoją siłę nie tylko rozwijając swoje szeregi, ale manifestując, że potrafią kontrolować sytuację

— mówił Braun.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.