Logika rodem z bufetu. HGW: Pomników na Krakowskim Przedmieściu nie będzie... bo chodził po nim Chopin. "Trzeba byłoby Mickiewicza zdjąć"

fot. Youtube
fot. Youtube

Trzeba byłoby Poniatowskiemu pomóc i koło niego postawić jakiś pomnik, ewentualnie Mickiewicza zdjąć, te różne pomniki, które są, zlikwidować

—tłumaczyła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz w RMF FM, odpowiadając na pytanie o możliwość postawienia na Krakowskim Przedmieściu dwóch pomników upamiętniających ofiary tragedii smoleńskiej.

28 kwietnia Jarosław Kaczyński oficjalnie zapowiedział powstanie dwóch pomników na Krakowskim Przedmieściu. W tym celu jak informował prezes PiS powołany zostanie Komitet Budowy Dwóch Pomników.

W rozmowie w RMF FM wiceprzewodnicząca PO przekonywała, że zgodzi się na pomniki pod jednym warunkiem.

Jak PiS złoży swój wniosek, wtedy my odpowiemy, że oczywiście mogą być pomniki, ale nie na Krakowskim Przedmieściu

—mówiła HGW.

Prezydent Warszawy przekonywała, że jakakolwiek zmiana na historycznym Krakowskim Przedmieściu jest niemożliwa, z powodu… Fryderyka Chopina.

Krakowskie Przedmieście jest historyczne, a chyba PiS nie chce zmieniać historii. Taki był układ Krakowskiego Przedmieścia, takim chodził Fryderyk Chopin, z takiego wyjechał do Francji na drugą połowę życia…

—powiedziała.

Hanna Gronkiewicz-Waltz przekonywała, że mimo braku jakichkolwiek możliwości prawnych na postawienie pomników w historycznym miejscu Warszawy, wszystko tak naprawdę jest w rękach partii rządzącej.

PiS jest wszechpotężny, może każde prawo zmienić

—wyjaśniała polityk, dodając:

Nie mam żadnych złych emocji politycznych. Nie będę potem historycznie uchodziła za psuja Krakowskiego Przedmieścia.

Czytaj dalej.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.