Zapotrzebowanie na zapotrzebowanie. Dezinformuje, rozmywa rzeczywistość i zamyka ludzi w bierności

Fot. pixabay.com
Fot. pixabay.com

Często słyszymy, że jest jakieś polityczne ZAPOTRZEBOWANIE na to, czy tamto. Rzecz w tym, że Polacy często nie odróżniają zapotrzebowania politycznego od rzeczywistego; nie wiedzą które wynika z zapotrzebowania wirtualnego, a które z rozwoju wydarzeń. Jeżeli coś takiego zdarza się komuś, kto nie ma wpływu na decyzje, to problem ma charakter „tylko” społeczny. Jeżeli natomiast ma z tym kłopoty decydent lub osoba kształtująca świadomość publiczną, to sprawa zaczyna się komplikować stosownie do zakresu jego władzy lub wpływu na pojmowanie rzeczywistości. „Zapotrzebowań” natomiast nie mylą kreatorzy rzeczywistości, ale za to dość często zdarza się to naukowcom lub osobom, które sądzą, że mogą się wyizolować lub zamknąć przed światem w wąskiej swojej specjalizacji. Generalnie rzecz biorąc słowo „zapotrzebowanie” dezinformuje, rozmywa rzeczywistość i zamyka ludzi w bierności.

Przechodząc do rzeczy, swoje zapotrzebowanie mają Niemcy i Rosjanie. Samo przeniesienie stolicy do Berlina oznacza wskrzeszenie idei pruskiej – to powiedział Adenauer. Stolica w Berlinie włącza wszystkie uwarunkowania pruskie. I ten jeden argument wystarczy za wiele innych. Rosja nie ma do nas pretensji terytorialnych, ale jej działania mają bardzo podobny cel. Natychmiast jednak trzeba zaznaczyć, że owa „antyniemieckość” czy „anty-rosyjskość” nie musi być antyniemiecka, czy antyrosyjska w potocznym znaczeniu. Te dwie polskie postawy mają racjonalny wymiar wynikający z potrzeby obrony własnych interesów. Zadaniem elit jest rozpoznanie interesu własnego, znalezienie odpowiedniej interpretacji i zastosowanie adekwatnych środków. Natomiast ta część społeczeństwa, które nie chce wgłębiać się w arkana gry politycznej lub nie potrafi, może ograniczyć się do stosunku antyniemieckiego lub antyrosyjskiego, które w konsekwencji są poparciem działań rządu.

„Zapotrzebowanie” na politykę

Współcześni kreatorzy rzeczywistości chcą wmówić polskim decydentom i samym Polakom, że interesy Niemiec są interesami Polski, a sprzeciw Polaków jest wyrazem albo braku solidarności europejskiej, albo wbrew europejskiemu prawu. I okazuje się, że to w dużej mierze działa. Mało słyszalny jest natomiast glos prawdy, która mówi, że: 1. im dłużej trwa jakiś układ, tym trudniej go zwalczyć, 2. Zwalczany układ nie kieruje się interesem państwa i obywateli, lecz podtrzymaniem korzyści własnych – czasami za wszelką cenę, 3. jeżeli jakiś kraj, w tym przypadku Polska, dotąd nie walczył o swoje interesy, a teraz zaczęła, to robić, siłą faktu, musi dojść do odwetu i odwołania się do tych mechanizmów, nad którymi skrzętnie wcześniej pracowano przez lata oraz do włączenia propagandy antyrządowej, antynarodowej i propagandy strachu.

W takiej sytuacji społeczeństwo zostaje wystawione na próbę intelektualnej odporności i siły własnej kreacji kulturowej. Jeżeli społeczeństwo poprze własny rząd, siła jego argumentów zewnętrznych będzie rosła i po jakimś czasie wróci do obywateli w formie lep-szych warunków bytowych. Jeżeli natomiast społeczeństwo poparcia rządowi nie udzieli, będzie rosła siła zewnętrznego nacisku, która zwykle doprowadza do klęski. To reguła. Stawiając kropkę nad „i”, w dzisiejszej konfiguracji politycznej rząd PiS jest kreatorem zmian, na które czekało społeczeństwo, ale to nie on zadecyduje czy te zmiany nastąpią. Wokół Polski, i w samej Polsce, siły są już rozstawione, a jej kierownicy bacznie obserwują słupki poparcia. Jeżeli spadną, ruszą na nas bez wahania i przyszłą rzeczywistość dostosują do swoich potrzeb. W historii, to również reguła. Taki rozwój wydarzeń może wstrzymać siła poparcia społecznego. I to gwarantuje nam demokracja.

1234
następna strona »

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.