Byli prezydenci: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski, a także pozostali byli przedstawiciele władz III RP i opozycjoniści z okresu PRL wystosowali list otwarty dotyczący sytuacji w Polsce.
Najbliższe miesiące zadecydują o losie praworządności i demokracji w Polsce
— od takich słów sygnatariusze rozpoczynają swój apel.
Prawo i Sprawiedliwość nie zamierza zejść z drogi niszczenia porządku konstytucyjnego, paraliżowania pracy Trybunału Konstytucyjnego i całej władzy sądowniczej. Parlament pracuje pod dyktando niewielkiej większości lekceważąc argumenty i interesy mniejszości. Pojawiają się projekty drakońskich ustaw, takich jak bezwzględny zakaz przerywania ciąży. Władza eskaluje konflikty i podziały w społeczeństwie
— czytamy.
Rządzący wybrali konfrontację ze wspólnotą euroatlantycką. Spór w sprawie Trybunału realnie grozi ograniczeniem praw członkowskich w Unii Europejskiej. Antyeuropejskie i ksenofobiczne wypowiedzi i działania rządzących podważają spójność Unii, działają na rzecz interesów imperialistycznej Rosji. Z wiarygodnego, cenionego partnera w Unii i NATO, stajemy się „państwem specjalnej troski”. Chwieją się fundamenty naszego bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego
— grzmią sygnatariusze.
Polska zmierza do autorytaryzmu i izolacji w świecie
— dodają.
W liście padają zaskakujące słowa dotyczące „mobilizacji”.
Dla powstrzymania tej tendencji niezbędna jest pełna mobilizacja społeczeństwa i środowisk opozycji oraz wypracowanie programu wspólnego działania na rzecz obrony demokracji
— czytamy w liście.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Byli prezydenci: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski, a także pozostali byli przedstawiciele władz III RP i opozycjoniści z okresu PRL wystosowali list otwarty dotyczący sytuacji w Polsce.
Najbliższe miesiące zadecydują o losie praworządności i demokracji w Polsce
— od takich słów sygnatariusze rozpoczynają swój apel.
Prawo i Sprawiedliwość nie zamierza zejść z drogi niszczenia porządku konstytucyjnego, paraliżowania pracy Trybunału Konstytucyjnego i całej władzy sądowniczej. Parlament pracuje pod dyktando niewielkiej większości lekceważąc argumenty i interesy mniejszości. Pojawiają się projekty drakońskich ustaw, takich jak bezwzględny zakaz przerywania ciąży. Władza eskaluje konflikty i podziały w społeczeństwie
— czytamy.
Rządzący wybrali konfrontację ze wspólnotą euroatlantycką. Spór w sprawie Trybunału realnie grozi ograniczeniem praw członkowskich w Unii Europejskiej. Antyeuropejskie i ksenofobiczne wypowiedzi i działania rządzących podważają spójność Unii, działają na rzecz interesów imperialistycznej Rosji. Z wiarygodnego, cenionego partnera w Unii i NATO, stajemy się „państwem specjalnej troski”. Chwieją się fundamenty naszego bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego
— grzmią sygnatariusze.
Polska zmierza do autorytaryzmu i izolacji w świecie
— dodają.
W liście padają zaskakujące słowa dotyczące „mobilizacji”.
Dla powstrzymania tej tendencji niezbędna jest pełna mobilizacja społeczeństwa i środowisk opozycji oraz wypracowanie programu wspólnego działania na rzecz obrony demokracji
— czytamy w liście.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/290557-naginanie-faktow-insynuacje-straszenie-obywateli-byli-prezydenci-pisza-list-otwarty-pis-nie-zamierza-zejsc-z-drogi-niszczenia-porzadku-konstytucyjnego